Ustawa o ochronie ludności zyska zielone światło, jeśli znikną z niej kontrowersyjne rozwiązania – zapowiadają osoby związane z rządem.
Rządowy projekt ustawy o ochronie ludności oraz o stanie klęski żywiołowej jest konsultowany od września zeszłego roku. Jednak z uwagi na liczne propozycje, które wzbudziły opory nawet w samym obozie rządzącym, prace na wiele miesięcy stanęły w miejscu. Co więcej, projekt – miejscami postrzegany jako zbyt kontrowersyjny, zwłaszcza w czasie kampanii wyborczej – miał paść ofiarą „legislacyjnego sita” KPRM, w ramach którego decydowano, które resortowe projekty ustaw mogą być zrealizowane do końca tej kadencji, a które nie.
Teraz jednak, jak słyszymy od naszych rozmówców z kręgów rządowych, udało się osiągnąć wewnętrzny kompromis w tej sprawie. – Projekt zyskał zielone światło, ale pod warunkiem, że zostaną z niego wyrugowane rozwiązania kontrowersyjne lub trudne do zrealizowania – te rzeczy zostawimy na lepsze czasy – mówi osoba z rządu. – Musimy zrobić wszystko, by zamknąć tę sprawę w tej kadencji Sejmu, zanim zasada tzw. dyskontynuacji zabije ten projekt. Szkoda byłoby włożonej w niego pracy – tłumaczy i zakłada, że projekt stanie na rządzie najwcześniej w marcu, choć i to nie jest pewne. Sam resort spraw wewnętrznych i administracji nie zdradza zbyt wiele. Projekt ustawy znajduje się na końcowym etapie pracy Stałego Komitetu Rady Ministrów – wynika z przesłanej nam odpowiedzi.
Pozostało
86%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama