Sam się łapię na tym, że gdy słyszę o jakimś kontrowersyjnym wyroku, pytam od razu: a gdzie tak orzekli? Ale trudno mieć pretensje do sędziów. Skoro za rozbój kodeks przewiduje od 2 do 12 lat pozbawienia wolności, jak obiektywnie ocenić, na ile zasłużył oskarżony?
Kilka dni temu Sąd Apelacyjny w Białymstoku orzekł, że mężczyzna, który bił swoją żonę taboretem po głowie oraz uderzył ją 29 razy nożem, nie chciał kobiety zabić. Został skazany na 1,5 roku pozbawienia wolności za naruszenie czynności narządu ciała.