Organizacja Amnesty International zapytała 15 tys. osób z 13 państwa o ich stosunek do rządowych programów inwigilacji internetu i rozmów telefonicznych. 71 proc. z nich stanowczo opowiedziała się przeciwko zakładaniu masowych podsłuchów. Chyba że miałyby one dotyczyć mieszkających w ich krajach obcokrajowców.

26 proc. przepytanych przez Amnesty International jest zdania, że władze powinny monitorować komunikację i aktywność internetową swoich obywateli, a 17 proc. z nich uważa, że rząd wręcz powinien szpiegować wszystkich - obywateli, imigrantów i inne kraje. Najbardziej skłonni zaakceptować masową inwigilację są Francuzi, Brytyjczycy i Filipińczycy (blisko 30 proc.). Nie robi przy tym dla nich różnicy, czy podsłuchy dotyczą ich współobywateli czy obcokrajowców.

Największy sprzeciw programy masowych podsłuchów budzą wśród Niemców (81 proc.) i Brazylijczyków (80 proc.). Dla porównania, we Francji na przechwytywanie i gromadzenie danych telekomunikacyjnych nie zgadza się 56 proc. mieszkańców. Francuzi są też najbardziej przychylni szpiegowaniu obywateli innych krajów.

Dwa trzecie respondentów uważa też, że korporacje technologiczne, takie jak Google, Facebook czy Microsoft, mają obowiązek odpowiednio zadbać o bezpieczeństwo informacji na ich temat, a już tylko jedna piąta nie miałaby nic przeciwko, gdyby udostępniały one władzom prywatne dane obywateli.

Stosunek do masowej inwigilacji w dużym stopniu zależy od tego, czy ma ona dotyczyć obywateli czy obcokrajowców. 45 proc. osób przepytanych przez Amnesty International zaakceptowałoby monitorowanie przez rząd rozmów telefonicznych i aktywności internetowej mieszkających lub przebywających w ich kraju cudzoziemców (40 proc. jest przeciwko takiej praktyce). Najbardziej skłonni do zaaprobowania takich podwójnych standardów są Brytyjczycy, Amerykanie i Francuzi. Na przeciwległym biegunie są Szwedzi i Hiszpanie.

W sondażu Amnesty International wzięli udział mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, RPA, Kanady, Nowej Zelandii, Brazylii, Filipin, Niemiec, Francji, Holandii, Australii, Wielkiej Brytanii, Szwecji i Hiszpanii.