W postępowaniu karnym osoba podejrzana, której przedstawiono zarzut, ma prawo ustanowienia obrońcy. "W postępowaniu wykroczeniowym nie ma takiej procedury" - mówił PAP podczas prac senackich sprawozdawca, senator Andrzej Matusiewicz (PiS). "W postępowaniu tym nie ma bowiem cezury czasowej, to znaczy nie przedstawia się obwinionemu zarzutu, tylko kieruje się sprawę prosto do sądu. Na tym etapie nie ma on więc prawa do obrońcy" - dodawał.
Projektowana nowelizacja ma to zmienić. Problemem było, według sprawozdawcy, określenie momentu, od którego przy wykroczeniach przysługiwałoby prawo do obrońcy. "W porozumieniu z ministrem sprawiedliwości uznaliśmy, że będzie to moment, w którym istnieją uzasadnione przesłanki, że ktoś popełnił wykroczenie" - powiedział Matusiewicz.
Senatorowie proponują też, by odpisy dokumentów w postępowaniu były odpłatne, a na odmowę udostępnienia akt sprawy o wykroczenie przysługiwało zażalenie.
Wykroczenia to czyny sprzeczne z prawem, niebędące przestępstwami. Za różne wykroczenia - m.in. zakłócanie ciszy nocnej, nieprzyzwoite zachowanie (np. picie alkoholu) w miejscu publicznym, a przede wszystkim wykroczenia drogowe - grożą głównie kary grzywny, czasem także aresztu.
Zaskarżony do Trybunału Konstytucyjnego przez Rzecznika Praw Obywatelskich przepis Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia mówił, że "obwinionemu przysługuje prawo do obrony, w tym do korzystania z pomocy jednego obrońcy, o czym należy go pouczyć". Oznaczało to, że obrońca mógł być ustanowiony dla osoby obwinionej, a więc dopiero po skierowaniu do sądu wniosku o ukaranie.(PAP)
pś/ itm/