Chodzi o opublikowany przez Fundację raport, z którego wynika, że wszystkie uzdrowiska w kraju są zanieczyszczone i grozi im utrata statusu. Burmistrz Muszyny i zarazem prezes Stowarzyszenie Gmin Uzdrowiskowych RP Jan Golba, mówi, że dane raportu są nierzetelne bo są oparte na publikacjach dotyczących stanu powietrza w Polsce pozyskiwanych ze stacji pomiarowych w strefach.
„Stacja pomiarowa w naszej strefie znajduje się w Nowym Sączu gdzie są przekroczone normy ale to nie oznacza, że Muszyna, która jest w odległości 50 kilometrów od tego miasta może być również zanieczyszczona"-tłumaczy w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową, Jan Golba i powołuje się na świadectwo potwierdzone przez jednostkę certyfikowaną przez Ministra Zdrowia, które jednoznacznie mówi o tym, że kurort ma właściwości lecznicze. Rzeczniczka prasowa Fundacji ClientEarth Ilona Jędrasik, mówi raport jest dokładny bo powoływał się na publicznie dostępne dane Generalnych i Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska.
Jak dodaje zostały w nim uwzględnione wszystkie gminy w Małopolsce. Wynika z nich jednoznacznie, że w każdej z nich jest podwyższony poziom benzoalfapirenu- tłumaczy. Jak podkreśla raport był opublikowany przede wszystkim w interesie uzdrowisk aby zwrócić uwagę na problem i aby podjąć odpowiednie działania.
Przedstawiciele gmin uzdrowiskowych rozważają pozew zbiorowy, jeśli Fundacja nie wycofa się z podanych do wiadomości publicznej informacji. Mają o tym zdecydować na walnym zgromadzeniu pod koniec lutego.