"Priorytetem tych zmian ma być orzekanie kar nieizolacyjnych" - argumentował podczas debaty w Senacie sprawozdawca senator Piotr Zientarski (PO).
Senatorowie nie zaakceptowali wniosku senatorów PiS o odrzucenie całości nowelizacji. Zaproponowali następnie kilkadziesiąt poprawek w większości - jak przyznał w debacie wiceminister sprawiedliwości Jerzy Kozdroń - przywracających spójność ustawy, która po sejmowych poprawkach tę spójność straciła.
Senat przyjął m.in. poprawkę, by w ramach "kary nadzwyczajnie obostrzonej" obok kary 810 stawek dziennych grzywny i 20 lat więzienia orzekana mogła być kara 2 lat ograniczenia wolności.
Senatorowie wprowadzili zapis, że "nie popełnia przestępstwa, kto pozostaje w usprawiedliwionym błędzie co do okoliczności stanowiącej znamię czynu zabronionego".
Senat m.in. w nowy sposób sformułował przepis, co skazany może posiadać w celi. Mogą to być "dokumenty związane z postępowaniem, którego jest uczestnikiem, artykuły żywnościowe o ciężarze nieprzekraczającym 6 kg, wyroby tytoniowe, środki higieny osobistej, przedmioty osobistego użytku, zegarek, listy oraz fotografie członków rodziny i innych osób bliskich, przedmioty kultu religijnego, materiały piśmienne, notatki osobiste, książki, prasę i gry świetlicowe".
Głównym celem liczącej ponad 100 stron nowelizacji ma być więc przede wszystkim doprowadzenie do częstszego stosowania kar ograniczenia wolności oraz grzywien przy zmniejszeniu orzekania kar więzienia w zawieszeniu. Jak wskazuje resort sprawiedliwości, kara zawieszona, orzekana w Polsce w około 60 proc. przypadków, nie spełnia bowiem funkcji odstraszającej i wychowawczej.
Kara pozbawienia wolności ma być "zarezerwowana dla bardzo poważnych przestępstw albo dla sprawców, którzy nie rokują poprawy". Z kolei kara ograniczenia wolności będzie mogła być połączona np. z systemem dozoru elektronicznego, wprowadzona zostanie również możliwość orzekania kary mieszanej, tj. krótkoterminowej kary pozbawienia wolności połączonej następnie z karą ograniczenia wolności. Zwiększona ma także zostać skuteczność grzywien - ma temu służyć m.in. obowiązkowe wpisanie osoby zalegającej z wpłatą do rejestru dłużników.
W nowelizacji chodzi także o to, aby wobec przestępczości "ciężkiej" można było stosować represje surowsze niż dotychczas. Wprowadzona ma być w związku z tym maksymalna kara więzienia do lat 20 (obecnie to 15 lat), obok dotychczasowych kar 25 lat więzienia i dożywocia.
Zmiana reguluje również m.in. nowe zasady orzekania kary łącznej, kwestie kontaktów telefonicznych osób tymczasowo aresztowanych i precyzuje możliwości ich kontaktów z konsulem i obrońcą oraz dotyczy przepisów o przepadku korzyści majątkowej.
Nowelizacja określa też nowe zasady wymierzania środków zabezpieczających oraz zastąpić oddzielną ustawę o wykonaniu kary w systemie dozoru elektronicznego poprzez wpisanie tego dozoru w kodeksowy system kar, środków karnych i zabezpieczających.
Zgodnie z obecnymi przepisami, środki zabezpieczające - czyli np. nakaz umieszczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym - są stosowane przez sąd zamiast kary.
Nowelizacja wylicza, że tymi środkami mają być: elektroniczna kontrola miejsca pobytu, terapia, terapia uzależnień i pobyt w zakładzie psychiatrycznym. Ponadto za niestosowanie się do obowiązków związanych z orzeczonym środkiem zabezpieczającym grozić ma do dwóch lat więzienia. Poprawka przewiduje natomiast wycofanie się z karalności za niestosowanie się sprawcy do środków o charakterze leczniczym, czyli np. terapii. Karane miałoby być tylko niestosowanie się do elektronicznego dozoru.
Większość zapisów nowelizacji kodeksu ma wejść w życie 1 lipca równocześnie z uchwaloną już reformą postępowań karnych.