Student ubiegający się o wsparcie finansowe na uczelni musi wykazać, skąd czerpie pieniądze potrzebne na utrzymanie. Jeżeli zatai dochody, rektor ma prawo odmówić mu świadczenia – wynika z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Sprawa dotyczyła studenta, który ubiegał się o stypendium socjalne. W dokumentach o jego przyznanie zabrakło informacji o dochodach siostry, która była jego faktycznym opiekunem, oraz o innych uzyskiwanych zarobkach. Z uwagi na to uczelnia odmówiła wypłaty stypendium. Sprawa trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten uznał, że nie wystąpiły przesłanki pozwalające na przyznanie pomocy w formie stypendium socjalnego, ponieważ student faktycznie nie przedłożył informacji pozwalających na ustalenie jego sytuacji materialnej.
Skargę kasacyjną złożył student, zaskarżając wyrok w całości. W uzasadnieniu wskazał, że pomoc otrzymywana od siostry nie jest bezwarunkowa i stała, jest jedynie doraźną formą wsparcia. Podkreślił, że jej zarobki były bez znaczenia dla sprawy, ponieważ nie podlegały wliczeniu do dochodu studenta. Siostra nie była też jego opiekunem faktycznym. Jest nim osoba poświęcająca wiele czasu i starań osobie pozostającej w stosunku opieki, a siostra jedynie okazjonalnie przekazuje pieniądze – argumentował. Zarzucił uczelni, że nie rozpatrzyła całego materiału dowodowego i bezpodstawnie uznała, że jest on niekompletny i nie pozwala na rozpatrzenie sprawy, podczas gdy – w ocenie studenta – dawał podstawy do przyznania mu stypendium. W skardze zaznaczył, że udowodnił wszystkie okoliczności przemawiające za uznaniem, że znajduje się w trudnej sytuacji materialnej, uzasadniającej przydzielenie świadczenia.
NSA nie zgodził się z tą argumentacją – podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji i oddalił skargę. Wyjaśnił, że możliwość ubiegania się o stypendium socjalne wiąże się z wysokością dochodu na osobę w rodzinie studenta. Nie musiał on wykazywać dochodów osiąganych przez rodziców, ponieważ ukończył 26 lat i w złożonym oświadczeniu potwierdził, że nie prowadzi wspólnego gospodarstwa domowego z żadnym nich (matka nie żyje, a z ojcem nie utrzymuje kontaktów). Sporna pozostała kwestia dochodów siostry. Zdaniem uczelni skromne środki, które student wykazał we wniosku o świadczenie, nie pozwoliłyby na utrzymanie się.
NSA podzielił zdanie szkoły, która zgodnie z zasadami doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania przyjęła, że gdyby skarżący przez wiele lat uzyskiwał dochody, które wykazał we wniosku o stypendium, nie mogły być one uznane za wystarczające dla opłacania studiów, w tym dojazdów oraz codziennego życia. Student musiał więc uzyskiwać dochody dodatkowe, których nie chce ujawnić. Słusznie zatem uczelnia dopytywała o pozostałe źródła, a wtedy student wyjaśniał, że częściowo uzyskuje on pomoc od siostry. Zdaniem NSA uzasadniony był więc wniosek, że skoro wnioskodawca sam nie ma stałych dochodów w kwotach wystarczających na bieżące wydatki (w tym odbywane studia), to w istocie siostra łoży na jego utrzymanie. W tym kontekście jest więc opiekunem faktycznym studenta. NSA podkreślił, że nieprzyznanie pomocy nie wynikało z uznania, że skarżący nie znajduje się faktycznie w trudnej sytuacji materialnej, lecz z odmowy udzielenia wiarygodnych informacji umożliwiających jej ocenę.©℗

orzecznictwo

Wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z 15 lipca 2022 r., sygn. akt III OSK 1360/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia