Do Sądu Najwyższego nie dotarły żadne materiały z prokuratury, które uzasadniałyby podjęcie jakichkolwiek działań formalnych - stwierdziła w oświadczeniu I prezes SN Małgorzata Gersdorf w odpowiedzi na publikację przez Telewizję Republika zapisu rozmowy, do jakiej rzekomo doszło między sędzią SN Henrykiem Pietrzkowskim a sędzią NSA Bogusławem Moraczewskim.

I prezes SN podkreśliła także, że wszelkie posiadane przez nią informacje na temat sprawy opierają się na doniesieniach medialnych, te zaś nie mogą stanowić postawy do postawienia zarzutów sędziemu SN. Jednocześnie stwierdza, że SN pozostaje do dyspozycji Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która zajmuje się sprawą, zwłaszcza że rzetelne jej wyjaśnienie leży w interesie całego wymiaru sprawiedliwości.