Planowane zmiany w przepisach dotyczących urzędników i innych osób zatrudnionych w sądach były w czwartek jednym z tematów obrad odbywającego się w Warszawie II Ogólnopolskiego Kongresu Pracowników Sądów Powszechnych i Prokuratury. Oprócz przedstawicieli resortu sprawiedliwości w dyskusji wzięli udział prawnicy, eksperci z dziedziny zarządzania, związkowcy oraz przedstawiciele pracowników sądowych z całego kraju.
Jak powiedziała sędzia Urszula Klejnowska-Mosiołek z MS, celem planowanej nowej ustawy ma być rozwiązanie problemów, na które od dawna zwracają uwagę pracownicy sądów. Chodzi m.in. o zniesienie dysproporcji płacowych w tej grupie zawodowej, uregulowanie wynagrodzeń za nadgodziny i wprowadzenie obiektywnych ocen nakładu pracy poszczególnych pracowników.
Zaznaczyła, że obecnie przygotowany w MS projekt założeń ustawy - nad którym pracował m.in. 18-osobowy zespół przedstawicieli sądów i związków zawodowych - oczekuje na umieszczenie w wykazie prac legislacyjnych rządu. Gdy projekt znajdzie się w tym wykazie, będą mogły rozpocząć się konsultacje. "Mogę zadeklarować, że zrobię wszystko, żeby prace nad projektem przebiegały jak najsprawniej" - zapewniła.
Według przygotowanych koncepcji nowa ustawa ma definiować status pracowników sądów i prokuratury. Określone w niej mają zostać zasady i wymogi zatrudniania takich pracowników - przewidziano m.in. konkursowy, otwarty i konkurencyjny tryb obsadzania stanowisk o charakterze urzędniczym. Podstawą nawiązania stosunku pracy ma być umowa o pracę. Ponadto zalecane będzie zatrudnianie osób niepełnosprawnych.
Ustawa ma także ogólnie określać obowiązki pracowników oraz wprowadzić ich oceny okresowe dokonywane nie rzadziej niż co dwa lata. Pracownika miałby oceniać bezpośredni przełożony i komisja kwalifikacyjna. Druga negatywna ocena miałaby skutkować rozwiązaniem umowy o pracę.
"Nie zawsze ocena okresowa spełnia swoją rolę, bo z wielu powodów istnieje często obawa przed rzetelnym ocenieniem pracownika" - mówił prof. Łukasz Pisarczyk, specjalista prawa pracy z Uniwersytetu Warszawskiego. Dodał, że ponieważ negatywne oceny skutkowałyby zwolnieniem, w ustawie powinna być przewidziana możliwość odwołania się pracownika do sądu od takiej negatywnej oceny.
Z kolei zdaniem prof. Tadeusza Oleksyna ze Szkoły Głównej Handlowej ustawa powinna przewidzieć zachęty dla podejmowania pracy w sądach w dużych miastach, gdzie występuje największe obciążenie wpływającymi sprawami. "Oczywiście trzeba na to wydać trochę pieniędzy" - podkreślił.
W ustawie uregulowany ma zostać także system wynagradzania pracowników. Ma on zostać oparty na zasadzie wartościowania stanowisk podzielonych na osiem kategorii. O uporządkowaniu tych kwestii przedstawiciele resortu mówili już we wrześniu przy okazji zorganizowanej wówczas manifestacji pracowników sądownictwa. Głównymi postulatami związkowców były kwestie zwiększenia wynagrodzeń oraz wyrównania dysproporcji w zarobkach.
MS wskazuje, że obecnie średnie wynagrodzenie pracowników sądów to 3511 zł, ale problemem jest duże zróżnicowanie wysokości tych wynagrodzeń w zależności od szczebla sądów. Związkowcy określają te różnice jako "patologiczne".
Resort informował we wrześniu, że w 2015 r. przeznaczone zostanie dodatkowo 10 mln zł na wynagrodzenia pracowników sądów. Pieniądze te mają być przede wszystkim przeznaczone na dodatkowe wynagrodzenia dla pracowników zarabiających najmniej.