Projekt ten przewiduje powołanie lokalnych komisji etycznych, które będą udzielały zgód na prowadzenie projektów obejmujących doświadczenia na zwierzętach. Wydając te zgody komisje będą oceniać np., czy przeprowadzenie doświadczenia ma uzasadnienie naukowe lub edukacyjne.
W początkowej wersji projektu nie przewidziano jednak, że wydając zgodę na prowadzenie doświadczenia komisja powinna też ważyć korzyści płynące z doświadczenia - i szkody, tzn. cierpienie i ból, odczuwane przy tym przez zwierzęta.
Taką ocenę przewiduje unijna dyrektywa ws. ochrony zwierząt doświadczalnych.
Tymczasem - według projektodawcy - jednym z głównych celów opracowania nowej ustawy o ochronie zwierząt doświadczalnych jest właśnie dostosowanie polskiego prawa do unijnego.
"Autorzy projektu pominęli w tym projekcie jedno z najważniejszych kryteriów oceny etycznej doświadczeń" - alarmował w środę na posiedzeniu podkomisji prof. Andrzej Elżanowski z Polskiej Akademii Nauk i Polskiego Towarzystwa Etycznego. "Ważenie korzyści i krzywd jest najważniejszym, ostatecznym i fundamentalnym kryterium oceny etycznej doświadczeń przyjętych od dziesiątków lat przyjętym w całym zachodnim świecie. Jest to właściwie sedno oceny etycznej doświadczeń" - dodał.
Wniosek profesora o wprowadzenie poprawki poparła posłanka Dorota Niedziela (PO). "Absolutnie się zgadzam. Czytając cały art. 46 (projektowanej ustawy - przyp. PAP) nie znalazłam tego elementu dyrektywy, czyli oceny, która moim zdaniem konsumuje wszystkie wskazywane do tej pory niedopatrzenia, jeśli chodzi o ochronę zwierząt" - powiedziała.
Projekt ustawy rząd przyjął w sierpniu. Dotychczas obowiązująca w Polsce ustawa z 2005 r. o doświadczeniach na zwierzętach nie uwzględnia wszystkich regulacji unijnych. Według projektodawców nowa ustawa ma zmniejszyć cierpienie zwierząt i ograniczyć ryzyko prowadzenia doświadczeń zbędnych i nieuzasadnionych.
Przyjęty przez podkomisję projekt trafi teraz do sejmowej komisji edukacji, nauki i młodzieży. (PAP)
zan/ agt/ gma/