Podwojenie wokand do obsadzenia, organizacja rewirów na dyżury prokuratorów i mnóstwo technicznych szczegółów ma ustalić Prokuratura Generalna. Ale zawiesiła prace zespołu, który miał się tym zająć
O co ten spór / Dziennik Gazeta Prawna
Marek Biernacki minister sprawiedliwości / Media
W lipcu Andrzej Seremet powołał specjalny 12-osobowy zespół prokuratorów, który miał się zająć przygotowaniem prokuratury do kontradyktoryjnego procesu. Cel był jasny: wypracować koncepcję zmian kadrowych i organizacyjnych oraz przygotować propozycje zmian regulaminu wewnętrznego prokuratury i nowelizacji kodeksu postępowania karnego. Pierwsze posiedzenie zespołu było planowane na październik.
Marek Biernacki zaskoczył jednak kierownictwo PG, podpisując niespodziewanie szybko rozporządzenie zawierające całkowicie nowy regulamin (Dz.U. z 2014 r. poz. 1218). Uwag prokuratorskiej centrali nie wziął sobie do serca. Co w takim razie z zespołem? Czy zajmie się przygotowaniem prokuratury do nowego regulaminu? Niekoniecznie.
– W tym kontekście rozpoczęcie prac przez zespół, który w związku z nowym modelem postępowania karnego miał zaproponować regulaminowe rozwiązania, wydaje się bezprzedmiotowe – mówi Mateusz Martyniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Generalnej.
Ta decyzja wprawia jednak w konsternację wiceministra sprawiedliwości Michała Królikowskiego.
– Wstrzymanie prac zespołu ze względu na wydanie nowego regulaminu jest zastanawiające. Prokurator generalny dysponuje wieloma instrumentami – instrukcje, wytyczne – które pozwalają mu na dokonywanie konkretnych zmian dostosowawczych w prokuraturze do nowego k.p.k. – stwierdza wiceminister.
Więcej niewiadomych
Zdziwienia ruchem PG nie kryją też prokuratorscy związkowcy. Uważają, że zespół powinien odpowiedzieć na wiele kluczowych pytań, które padają teraz w gabinetach oskarżycieli. A czasu jest niewiele, bo nowy regulamin wejdzie w życie 1 stycznia 2015 r.
– Pierwsze pytanie dotyczy tego, czym będą się zajmować działy sądowe w prokuraturach rejonowych, skoro wprowadzono zasadę powiązania referenta ze sprawą w sądzie. Jeśli zatem autor aktu oskarżenia lub współreferent ma ze sprawą znaleźć się w sądzie, to do czego będzie osobna komórka sądowa na tym poziomie – zastanawia się Jacek Skała, szef Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.
Jak z rękawa sypie kolejnymi kwestiami, które wymagają szybkiego rozstrzygnięcia. Chociażby przesunięcia kadrowe w prokuraturach wyższego szczebla w związku ze wzrostem obciążenia przez wprowadzenie sztywnej właściwości rzeczowej i zasady obowiązkowego referatu dla każdego.
– Do prokuratora generalnego będzie też należeć skonstruowanie systemu dyżurów zdarzeniowych. Mają je pełnić wszyscy prokuratorzy. Obawiamy się omijania tego obowiązku. Nie może być tak jak dotychczas, że telefony prawie połowy prokuratorów w nocy i weekendy milczały, a pozostali nie mieli w tym czasie spokojnego snu, obsługując wszystko – dodaje Skała.
Trzeba będzie przypisać do poszczególnych prokuratur apelacyjnych rewiry, w których śledczy będą pełnić obowiązki związane z dyżurami.
– Zespół powinien przeprowadzić szczegółowe symulacje, o ile wokand więcej do obsadzenia w sądzie będą mieli prokuratorzy w nowym kontradyktoryjnym procesie. Z danych jednej jednostek wynika, że wzrost przekroczy 100 proc. – wskazuje związkowiec.
Konieczne jest wprowadzenie co najmniej tysiąca asystentów prokuratorów. Wzmocnienia wymaga pion administracji. W grę wchodzą też kwestie tak prozaiczne, jak zapewnienie dojazdów prokuratorów do – niekiedy odległych – sądów rozpoznających środki odwoławcze.
– Konieczne będą wymiana floty samochodowej i zatrudnienie nowych kierowców – przewiduje prokurator Skała.
Jak mówi, niezbędne będzie monitorowanie sytuacji i w razie potrzeby rekomendowanie korekty w regulaminie.
Zarzuty do regulaminu
Zapytaliśmy PG, jak zamierza przygotować prokuraturę do zmian proponowanych w rozporządzeniu ministra? I czy ma już pomysł na realizację nowych rozwiązań w nim przewidzianych: strukturę wewnętrzną jednostek, dyżury zdarzeniowe, zapewnienie prowadzenia spraw od początku aż po salę sądową przez prokuratora znającego sprawę? Na razie Prokuratura Generalna wnikliwie przygląda się regulaminowi i zbiera dane.
– Już wstępna analiza pokazuje, że jest to akt niedoskonały i przygotowywany w pośpiechu. Świadczy o tym pominięcie w nim wielu ważnych z punktu widzenia funkcjonowania i zarządzania prokuraturą zagadnień – komentuje Mateusz Martyniuk.
PG chce też ustalić skutki narzucenia przez ministra sztywnej właściwości rzeczowej prokuratur okręgowych i apelacyjnych.
– PG zwróciła się do wszystkich prokuratur apelacyjnych o przedstawienie informacji, o ile wzrosłaby liczba spraw zarejestrowanych w prokuraturach apelacyjnych i okręgowych w związku z rozwiązaniami dotyczącymi ich właściwości rzeczowej – informuje Martyniuk.
Przypomina, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie dokonało takich symulacji i nawet nie zwracało się o takie informacje przed podpisaniem rozporządzenia. Przekonuje, że zmiany w zakresie właściwości rzeczowej poszczególnych szczebli prokuratur są niezrozumiałe i sprzeczne z ustawą o prokuraturze (Dz.U. z 1985 r. nr 31, poz. 138 ze zm.).
– Przykładowo autorzy rozporządzenia objęli właściwością prokuratur apelacyjnych przestępstwa naruszenia nietykalności lub znieważenia funkcjonariusza publicznego, a przecież w założeniu prokuratury apelacyjne mają prowadzić skomplikowane postępowania dotyczące przestępczości zorganizowanej i korupcji – mówi prokurator Martyniuk.
Twierdzi, że przez to radykalnie wzrośnie liczba spraw prowadzonych przez ten szczebel prokuratury.
– Pojęcie „przestępstwa korupcyjne” w ustawie o prokuraturze ma charakter autonomiczny i nie odnosi się wprost do konkretnego typu czynu zabronionego według definicji kodeksowych. Z kolei sprawy o znieważanie funkcjonariusza niekoniecznie są prowadzone bezpośrednio przez prokuratora, a nowy regulamin daje możliwość korzystania z pomocy prawnej jednostek niższego szczebla – odpowiada Michał Królikowski.
Rzecznik PG wytyka też, że sprawy o oszustwa, które miałyby zgodnie z regulaminem trafiać do prokuratur okręgowych, w zdecydowanej większości są dziś prowadzone pod nadzorem prokuratora w komisariatach i komendach powiatowych.
– No to proszę przeczytać opublikowane rozporządzenie. Do okręgu trafić mają oszustwa dotyczące mienia wielkiej wartości, czyli powyżej miliona złotych. Te chyba nie są prowadzone w komisariatach – ripostuje wiceminister sprawiedliwości.
Nie zgadza się też z tezami, że zmiany w zakresie właściwości rzeczowej prokuratur są sprzeczne z ustawą o prokuraturze.
– Delegacja ustawowa pozwala ministrowi określić zadania poszczególnych jednostek, stąd nie można zarzucać wykroczenia poza upoważnienie – podkreśla Michał Królikowski.
Prokurator generalny zapomniał o konstytucyjnej odpowiedzialności
Ze znużeniem przyjmuję kolejne utyskiwania ze strony prokuratora generalnego, który potrzebował roku od uchwalenia reformy procesu karnego, by zdecydować o powołaniu zespołu przygotowującego prokuraturę do koniecznych zmian, aby następnie – chwilę później – uznać jego prace za bezprzedmiotowe. W trakcie tego roku PG kwestionował racjonalność reformy, wskazując, że nie do wyobrażenia jest stan, w którym na rozprawę będzie się udawał prokurator znający akta sprawy. Nie przedstawił żadnego projektu rozwiązań z zakresu regulaminu, by teraz mówić o tym, co w nim być powinno albo co jest nie tak. Prokurator generalny zapomina o ciążącej na nim – podobnie jak na ministrze sprawiedliwości – odpowiedzialności konstytucyjnej, która dla mnie była właśnie głównym powodem finalizacji aktów prawnych z zakresu prawa karnego.