Dlatego, jak powiedział PAP przewodniczący związku prok. Jacek Skała, niektóre zapisy projektu wymagają korekty. Jednocześnie jednak dużą część zaproponowanych rozwiązań związek uznał za potrzebne. "Nasza ocena regulaminu jest pozytywna z zastrzeżeniami" - zaznaczył prok. Skała.
Projekt 56-stronicowego regulaminu w końcu lipca trafił do konsultacji.
Ministerstwo Sprawiedliwości wskazuje, że ma on na celu m.in. dostosowanie funkcjonowania prokuratury do nowych zadań związanych z wprowadzaną od lipca 2015 r. wielką reformą procesu karnego. Sędzia ma się stać arbitrem rozsądzającym spór między oskarżycielem a obroną - co nosi nazwę kontradyktoryjności. Ograniczona będzie inicjatywa dowodowa sądu, a rozszerzona - rola stron. Prokurator, który był autorem aktu oskarżenia, ma osobiście występować w danej sprawie w sądzie. Dziś często do sądu przychodzą w zastępstwie prokuratorzy nieznający dobrze danej sprawy.
Zaproponowany regulamin jest obecnie na końcowym etapie konsultacji i uzgodnień międzyresortowych. MS zapowiada, że wkrótce przeanalizuje wszystkie zgłaszane do niego zastrzeżenia.
Projekt stanowi m.in., że do udziału w procesie w obu instancjach ma być wyznaczany prokurator, który prowadził śledztwo lub pisał akt oskarżenia. Zarazem wprowadza się instytucję tzw. współreferenta - czyli drugiego prokuratora znającego daną sprawę, co ma zapewnić obsługę spraw przez prokuratorów dobrze z nimi zaznajomionych. Ponadto prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie zbrodni mieliby obowiązek przedstawiania zwierzchnikowi projektów: aktu oskarżenia, wniosku o areszt, o umorzenie śledztwa i o kasację - dzięki czemu zwierzchnik będzie zapoznawał się na bieżąco ze stanem sprawy.
"Projektodawca całkowicie stracił z pola widzenia fakt, iż zwierzchnik służbowy nie jest uprawniony do zmiany lub uchylenia decyzji prokuratora" - zaznaczono w opinii związku odnosząc się do tych zapisów. Dodano w niej, że takie rozwiązanie może doprowadzić do "rozmycia odpowiedzialności" pomiędzy referenta sprawy, a zapoznającego się z nią zwierzchnika.
Projekt przewiduje też odejście od sztywnej organizacji prokuratur na rzecz struktury determinowanej zadaniami i potrzebami. By zmienić obciążenie postępowaniami różnych szczebli prokuratur, projekt wprowadza zasadę, że prokuratury apelacyjne mają prowadzić sprawy o korupcję, o przestępstwa przeciw pokojowi i ludzkości, przeciw państwu oraz o oszustwa znacznej wartości, w tym komputerowe. Prokuratury okręgowe mają prowadzić śledztwa o przestępstwa przeciw obrotowi gospodarczemu i pieniędzmi, o przestępstwa skarbowe oraz inne poważne przestępstwa kryminalne i gospodarcze. Inne sprawy trafią do prokuratur rejonowych. Prokuratury wyższego szczebla będą mogły przejmować trudniejsze śledztwa.
Prokuratorscy związkowcy pozytywnie ocenili te propozycje. Wskazali jednocześnie na konieczność przeprowadzenia wyliczeń dotyczących spodziewanego wzrostu bądź spadku liczby prowadzonych śledztw w prokuraturach poszczególnych szczebli po wprowadzeniu takich zmian.
W końcu sierpnia projekt regulaminu negatywnie ocenił prokurator generalny Andrzej Seremet. Zdaniem szefa PG jest on sprzeczny z ustawami i pomija znaczną część dotychczasowych uregulowań niezbędnych dla funkcjonowania prokuratury. Także Krajowa Rada Prokuratury w zeszłym tygodniu oceniła projekt "jednoznacznie negatywnie". Jej zdaniem niektóre z zapisów mogą być niezgodne z konstytucją, inne powinny być zawarte w ustawie.
Również zdaniem prokuratorskiego związku właściwą drogą dostosowania prokuratury do wprowadzanych reform byłoby uchwalenie całkowicie nowej ustawy. Dlatego rozważenia wymaga, czy zmiany mogą być wprowadzone wyłącznie w regulaminie. "W naszej opinii, w odróżnieniu od PG i KRP, wskazaliśmy rozwiązania oceniane pozytywnie, m.in. zasadę obowiązkowego referatu dla każdego prokuratora, czy rozwiązania wiążące autora aktu oskarżenia ze swoją sprawą w postępowaniu przed sądem drugiej instancji" - zaznaczył prok. Skała. (PAP)
mja/ bos/ mag/