Można wręcz powiedzieć, że na drogach mamy do czynienia z chamstwem w pigułce. Głównie z tego względu, że własny samochód ze zjawiska niszowego stał się super masowy. W skali całego kraju odbywa się więc na szosach wielki eksperyment, podczas którego kierowcy sprawdzają, jak daleko mogą się posunąć, co mogą pokazać- mówi prof. Joanna Kurczewska z PAN.
Jak duży jest u nas problem z chamstwem za kierownicą?
Prof. Joanna Kurczewska, socjolog i historyk idei, kierownik Zakładu Socjologii Teoretycznej w Instytucie Filozofii i Socjologii Polskiej Akademii Nauk: Bardzo duży. Powiem nawet więcej: wydaje mi się, że można mówić o kulturze chamstwa na drogach, bo tak jak każda inna kultura, i ta doczekała się już wypracowanych wzorców zachowań. To kultura, w której nastąpił triumf ostentacyjnego przodowania bez względu na szkody społeczne. Kierowcy podkreślają w ten sposób: to ja jadę, ja mam prawo, ja mam lepszy samochód.
Pozostało
87%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama