Już nie tylko zmywarki, pralki, urządzenia chłodnicze, klimatyzatory czy telewizory, ale także sprzęt biurowy będzie podlegał kontroli w zakresie poprawnego etykietowania energetycznego
Zmiana wynika z unijnych regulacji nakazujących sprawdzanie pod względem spełniania obowiązków informacyjnych urządzeń wykorzystujących energię. Ma to uchronić Polskę przed finansowymi sankcjami za niewdrożenie odpowiednich przepisów.
„3 lipca 2013 r. Komisja Europejska wszczęła nieformalne postępowanie przeciwko Polsce w związku z uchybieniami w wykonywaniu nadzoru rynku w zakresie produktów wykorzystujących energię” – zaznaczył w uzasadnieniu projektu resort gospodarki.
Związane jest to z brakiem przepisów uwzględniających kontrolę wszystkich produktów wykorzystujących energię, które KE wymieniła w aktach delegowanych. W polskiej ustawie o obowiązkach w zakresie informowania o zużyciu energii przez produkty wykorzystujące energię (Dz.U. z 2012 r. poz. 1203) wyliczono bowiem enumeratywnie sprzęt podlegający kontroli. A kiedy wchodziła ona w życie, nie był jeszcze znany ich pełny wykaz – wydanych było jedynie pięć z obecnych jedenastu aktów wykonawczych do unijnej dyrektywy nr 2010/30/UE. Wystąpiła więc konieczność nowelizacji polskich przepisów.
Obecnie kontroli sprzętów gospodarstwa domowego dokonują głównie wojewódzcy inspektorzy Inspekcji Handlowej. Wyjątek stanowią telewizory, które sprawdza prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
I to właśnie ten organ będzie odpowiedzialny za kontrolę urządzeń biurowych. Będzie sprawdzał m.in., czy prawidłowo zastosowano logo „Energy Star” oraz czy go nie sfałszowano. Symbol ten oznacza spełnianie standardów energooszczędności i ograniczonego wydzielania gazów. Kontroli będzie podlegać także dołączenie do produktu etykiety i karty produktu w języku polskim, na których umieszczane są parametry techniczne sprzętu. Weryfikowana będzie dokumentacja techniczna zawierająca opis sprzętu czy wyniki badań.
Za powyższe odpowiedzialny jest dostawca. Dystrybutor natomiast musi umieścić etykietę w widocznym miejscu i przekazać kartę produktu użytkownikowi końcowemu.
Karany będzie brak powyższych informacji, umieszczanie informacji nieprawdziwych lub wprowadzających w błąd czy posługiwanie się etykietami w sposób nieuprawniony.
Przewidziane w projekcie sankcje mają wynosić od jednokrotnego do dziesięciokrotnego przeciętnego wynagrodzenia miesięcznego.
Wyniki kontroli będą przekazywane prezesowi Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten z kolei jest obowiązany corocznie przedstawić KE raport o funkcjonowaniu nadzoru tego rynku w Polsce.
1,5 mln zł roczny koszt kontroli produktów wykorzystujących energię
1,2 mln zł roczny koszt kontroli produktów z logo „Energy Star”
Etap legislacyjny
Projekt ustawy w konsultacjach społecznych