Sąd oddalił zażalenie "Wprost" na akcję ABW w redakcji tygodnika. Postanowienie jest prawomocne.
"Wprost" twierdził, że funkcjonariusze powinni byli odstąpić od żądania wydania nośnika, na których znajdowały się materiały z podsłuchów, po usłyszeniu, że są chronione tajemnicą dziennikarską.
Obrońca naczelnego "Wprost" Sylwestra Latkowskiego nie zgadza się z wyrokiem. Liczy, że Rzecznik Praw Obywatelskich będzie wnioskował o kasację.
Przed miesiącem ABW wraz z prokuratorami weszła do redakcji "Wprost" i żądała wydania nośników z nagraniami rozmów polityków zarejestrowanych za pomocą nielegalnych podsłuchów. Gdy redaktor naczelny "Wprost" odmówił, powołując się na tajemnicę dziennikarską, funkcjonariusze próbowali siłą odebrać mu laptopa. Nośnik z nagraniem Latkowski przekazał śledczym kilka dni później po tym jak redakcja upewniła się, że nagrania nie zawierają informacji, które mogą zdradzić jej informatora.