Obowiązek alimentacyjny wygasa, gdy dziecko jest pełnoletnie i ma możliwość znalezienia pracy, a w konsekwencji może samodzielnie się utrzymać – orzekł Sąd Rejonowy dla miasta stołecznego Warszawy. Uzasadnienie wyroku zostało niedawno opublikowane.

Powód płacił na rzecz swojej córki alimenty w wysokości 400 zł miesięcznie od 2011 r. W 2019 r. wniósł o uchylenie obowiązku alimentacyjnego, co jest możliwe na podstawie art. 138 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej: k.r.o.). Zgodnie z przepisem można żądać zmiany orzeczenia lub umowy dotyczącej płacenia alimentów, jeśli nastąpiła zmiana stosunków.
W momencie wniesienia pozwu powód miał 72 lata. Jest emerytem, ma długi w wysokości ok. 30 tys. zł, utrzymuje się z niewysokiej emerytury. Toczy się przeciwko niemu postępowanie egzekucyjne, które co miesiąc generuje dodatkowe koszty. Posiada orzeczenie o umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, co uniemożliwia mu znalezienie dodatkowej pracy. Córka, na którą płacił alimenty, ma 19 lat, mieszka ze swoją matką. Cierpi z powodu różnorodnych problemów ze zdrowiem, które nie są jednak na tyle poważne, by przyznać jej orzeczenie o niepełnosprawności. Uczęszcza do zaocznego liceum ogólnokształcącego, gdzie zajęcia odbywają się w niektóre weekendy. Obecnie, ze względu na pandemię koronawirusa, prowadzone są zdalnie. Dziewczyna nie pracuje i nie szuka możliwości zatrudnienia się. Jako powód podaje obawę przed bezpośrednimi kontaktami z ludźmi i stresem oraz „zmianę temperatury” związaną z porą roku.
Sąd uznał wyjaśnienia córki pozwanego za nieprzekonujące. Wskazał, że w rozpatrywanej sytuacji zaszły zmiany, które pozwalały na uchylenie obowiązku alimentacyjnego. W uzasadnieniu podkreślono przede wszystkim to, że przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego mówią o obowiązku alimentacyjnym rodziców wobec dzieci, które nie są jeszcze w stanie samodzielnie się utrzymywać. W kodeksie nie wskazano precyzyjnie, kiedy ten moment następuje, dlatego sąd musi oceniać takie przypadki indywidualnie. W przedstawionej sytuacji znaczenie miało jednak to, że córka powoda ma możliwość znalezienia pracy, ale nie podejmuje wysiłku, by zatrudnić się i samodzielnie zarobić na swoje utrzymanie. Według sądu edukacja w systemie zaocznym znacznie ułatwia znalezienie pracy, a problemy zdrowotne nie są na tyle znaczące, by uniemożliwiały jej podjęcie. Zwłaszcza w czasie pandemii istnieje również możliwość łatwiejszego znalezienia pracy wykonywanej w formie zdalnej.
W uzasadnieniu wskazano także, że niezbyt wysokie koszty utrzymania, na które wskazywała córka powoda – około tysiąca złotych miesięcznie – można bez problemu osiągnąć, chociażby zatrudniając się na niepełny etat w popularnej sieci sklepów spożywczych. Dla ojca natomiast nawet 400 zł to kwota przekraczająca możliwości finansowe.
Orzeczenie jest nieprawomocne.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy z 29 października 2020 r., sygn. akt VI RC 350/19.