Rzecznik prokuratora generalnego Mateusz Martyniuk podkreśla, że dostarczanie korespondencji przebiega zgodnie z umową przetargową. Do tej pory do prokuratury nie dotarły żadne sygnały, które wskazywałyby na nieodpowiednie świadczenie usług przez Polską Grupę Pocztową.
Rzeczniczka Ministerstwa Sprawiedliwości Patrycja Loose podkreśla, że nowy operator musi spełnić wszystkie te warunki, które do tej pory obowiązywały Pocztę Polską. Resort będzie monitorować jakość usług. Urzędnicy ministerstwa są w kontakcie z dyrektorami sądów. Zgodnie z umową, Polska Grupa Pocztowa musi też informować Centrum Zakupów dla Sądownictwa o liczbie dostarczonych przesyłek i wartości wykonanej umowy.
Od stycznia Polska Grupa Pocztowa zastąpiła Pocztę Polską w dostarczaniu korespondencji z sądów i prokuratur. Od początku roku operator obsłużył prawie 380 tysięcy przesyłek. Część Polaków obawia się o bezpieczeństwo przesyłek, które niedostarczone lądowałyby w jednym z ponad 7 tysięcy punktów obsługi klienta Polskiej Grupy Pocztowej. Wśród nich jest około 5 tysięcy kiosków Ruchu. Kontrakt PGP obowiązuje do 2015 roku, a jego wartość to około 500 milionów złotych.
Komentarze (3)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeW tym przypadku wszystko dobrze się skończyło ale wiadomo, że pismo polecone nieodebrane uważa się za dostarczone dlatego uważam, że taka obsługa jest skandaliczna. Na forach internetowych jest pełno opinii ludzi z podobnymi problemami. Złe daty w awizo, daleko do punktów odbioru. Wg doniesień prasowych jeden punkt odbioru znajduje się w sex-shopie, inne w kioskach, warzywniakach itp. Listy nie są odpowiednio zabezpieczone. Podobno pracownik Poczty Polskiej musiał być niekarany i przejść szkolenie z ochrony danych osobowych a tu nagle listy polecone wydają sprzedawcy, nie urzędnicy. Jestem przerażona, że tak poważna korespondencja z sądów i prokuratur jest dostarczana w taki nieodpowiedzialny i niechlujny sposób.