Minister Sprawiedliwości Marek Biernacki chce, by Sąd Najwyższy w pełnym składzie rozstrzygnął kwestię możliwości przenoszenia sędziów w ramach reorganizacji sądów decyzją wiceministrów sprawiedliwości.

Wystąpienie szefa resortu sprawiedliwości ma związek z uchwałą siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 17 lipca 2013 roku, w której uzasadnieniu SN wskazał, że "uprawnienie do przeniesienia sędziego na inne miejsce służbowe przysługuje wyłącznie Ministrowi Sprawiedliwości, w związku z czym nie może być przekazane innej osobie, w tym sekretarzowi lub podsekretarzowi stanu." Problem w tym, że decyzje o przeniesieniu sędziów sądów rejonowych w ramach reorganizacji sądów za czasów ministra Jarosława Gowina były podpisane właśnie przez wiceministrów sprawiedliwości.

Zobacz: TK: Sędziowie bez dodatkowego wynagrodzenia za nadgodziny

Minister Marek Biernacki podkreślił w piśmie do I Prezesa Sądu Najwyższego, że „jako przedstawiciel władzy wykonawczej, na zasadzie legalizmu, wykonuje wyłącznie te zadania, które mieszczą się w ramach kierowanego działu administracji rządowej - w tym wypadku działu „sprawiedliwość”. Zgodnie zaś z przepisami ustawy o Radzie Ministrów, a także przepisami ustawy o działach administracji rządowej działania podejmowane przez Ministra Sprawiedliwości wykonywane są za pośrednictwem urzędu w szczególności przez sekretarzy i podsekretarzy stanu”.

Resort poinformował także, że "Ministerstwo Sprawiedliwości zwróciło się do prezesów sądów apelacyjnych o informacje co do podjętych przez nich działań organizacyjnych minimalizujących negatywne skutki społeczne zaistniałej sytuacji w związku z podjętą przez Sąd Najwyższy uchwałą."

PS/źródło:MS

Zobacz także:

TK: Reorganizacja sądów rejonowych jest zgodna z konstytucją