Na miesiąc (w kwietniu 2005) przed upływem terminu zasiedzenia wielu nieruchomości m.st. Warszawy (27 maja 2005) do posiadaczy nieruchomości szły całe wagony brutalnej korespondencji – żądano opuszczenia nieruchomości oraz zapłaty odszkodowania za ostatnie 10 lat z tytułu bezumownego korzystania z nieruchomości, chyba że… posiadacz podpisze z gminą umowę dzierżawy. Miało to ukryty cel – przerwanie posiadania samoistnego i przekształcenie go w posiadanie zależne, a więc wyeliminowanie zagrożenia zasiedzenia.
Jedna z takich spraw będzie 13 kwietnia 2010 roku rozpoznawana przez Sąd Okręgowy w Warszawie w wyniku apelacji złożonej przez starszą panią, która stała się ofiarą takich działań miasta W-wy. Wnioskodawczyni reprezentowana przez r.pr. Joannę Hetman-Krajewską z Kancelarii Prawniczej Patrimonium.