Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że ministerstwo sprawiedliwości kraju związkowego Meklemburgia-Pomorze Przednie miało prawo odmówić polskiemu aplikantowi odbywania aplikacji w Nieczech.

Zgodnie z wyrokiem ETS, obywatele państwa członkowskiego Unii Europejskiej, innego państwa będącego stroną Porozumienia o Europejskim Obszarze Gospodarczym lub Szwajcarii, posiadający dyplom ukończenia studiów prawniczych zostają dopuszczeni do aplikacji na wniosek, jeżeli ich wiedza i umiejętności odpowiadają wiedzy i umiejętnościom potwierdzonym zdanym egzaminem państwowym z przedmiotów obowiązkowych, o których mowa w przepisach miejscowych. W tym przypadku, decyzja należała do organu kraju związkowego.

Zgodnie z przepisami, dopuszczenie do aplikacji jest uzależnione od zdania pierwszego egzaminu państwowego. Zgodnie z ustawą, jeśli obywatel państwa członkowskiego Unii Europejskiej uzyskał w tym państwie uniwersytecki dyplom prawa dający mu dostęp w tym państwie członkowskim do podyplomowego szkolenia adwokackiego, może wystąpić w Niemczech o stwierdzenie równoważności tego dyplomu uniwersyteckiego z pierwszym egzaminem państwowym. W razie uzyskania tego stwierdzenia, zainteresowany jest dopuszczany do aplikacji.

Trybunał wspomniał także o ocenie wiedzy i umiejętności, która obejmuje dyplom uniwersytecki i przedłożone dokumenty, w szczególności dyplomy, świadectwa z egzaminów, inne świadectwa kwalifikacji i poświadczenia odpowiedniego doświadczenia zawodowego. Jeżeli ocena ta nie wykaże równoważności lub wykaże ją jedynie w części, na wniosek przeprowadzony zostaje egzamin kwalifikacyjny.

Trybunał tymsamym potwierdził, że nie istnieją przepisy rangi wspólnotowej, które by regulowały dostęp do aplikacji prawniczych. Z wyroku w sprawie Krzysztofa Peśli wynika, że do podjęcia aplikacji w Niemczech, nie wystarczy tylko ukończenie studiów prawniczych w Polsce.

ETS/KC