Sąd prawomocnie stwierdził, że odziedziczyłeś spadek? Dla niektórych banków to za mało. Dodatkowo żądają albo dokonania przed sądem podziału majątku wchodzącego w skład spadku, albo wyrażenia przez wszystkich spadkobierców zgody na wypłatę pieniędzy z rachunku zmarłego.
Sąd prawomocnie stwierdził, że odziedziczyłeś spadek? Dla niektórych banków to za mało. Dodatkowo żądają albo dokonania przed sądem podziału majątku wchodzącego w skład spadku, albo wyrażenia przez wszystkich spadkobierców zgody na wypłatę pieniędzy z rachunku zmarłego.
– To zbędny formalizm. Jeżeli człowiek legitymuje się papierem, w którym jest stwierdzone, że jest on spadkobiercą, to bank nie może powiedzieć, że nie wypłaci pieniędzy, i powoływać się na wewnętrzne procedury – uważa Tomasz Lustyk, adwokat prowadzący własną kancelarię. Jego zdaniem, jeżeli bank ma wątpliwości, czy może wypłacić pieniądze, powinien złożyć je do depozytu sądowego. Dzięki temu zdejmie z siebie ciężar podjęcia decyzji, komu i w jakiej wysokości należą się środki zgromadzone na rachunku zmarłego. – W przeciwnym wypadku bank, odmawiając wypłaty, bawi się w quasi-sędziego – twierdzi mec. Lustyk.
Wśród prawników istnieje jednak spór, czy takie działania banków mają oparcie w przepisach prawa, czy też nie.
Nie zawsze prawomocne stwierdzenie nabycia spadku umożliwi wypłatę z rachunku osoby zmarłej, choć
pieniądze tam zgromadzone należą się dziedziczącym. Część banków wymaga dodatkowych dokumentów
Do redakcji DGP zwrócił się czytelnik, który ma problemy z wypłatą środków z rachunku bankowego zmarłego.
– Osoba, której jestem opiekunem prawnym, nabyła po śmierci żony połowę spadku. Po uprawomocnieniu się postanowienia
sądu o stwierdzeniu nabycia spadku, zwróciłem się w jej imieniu do banku z prośbą o wypłatę pieniędzy zgromadzonych na rachunku, którego właścicielem był spadkodawca. Oczywiście domagaliśmy się wypłaty takiej sumy, jaka odpowiada udziałowi w spadku należnemu mojemu podopiecznemu. Okazało się jednak, że te pieniądze zostaną wypłacone dopiero, gdy pozostali spadkobiercy podpiszą oświadczenie o zgodzie na wypłatę – relacjonuje pan Marek.
Dodaje, że spadkobierca nie pozostaje w dobrych relacjach z pozostałymi, których jest sześcioro. Są wśród nich również osoby wiekowe.
– Wątpliwe więc, że osoby te pójdą na rękę mojemu podopiecznemu i stawią się w banku, aby złożyć żądane oświadczenie – zaznacza pan Marek.
Jego zdaniem bank, stawiając takie warunki, de facto uniemożliwia więc wypłatę pieniędzy z rachunku.
Prawnicy nie są jednak zgodni co do tego, czy działania banku są bezprawne, czy nie. Część twierdzi, że to, co robi, bank to nadmierny formalizm. Inni widzą w tych działaniach uzasadnioną ostrożność.
Procedury bankowe
Instytucja, z którą spiera się nasz czytelnik, to Raiffeisen Polbank. Jego rzecznik prasowy przyznaje, że do spadkobiercy została skierowana prośba o przedstawienie oświadczenia pozostałych dziedziczących. Zaznacza jednak, że wynika to z przepisów powszechnie obowiązujących. Pytany, dlaczego bankowi nie wystarcza prawomocne postanowienie sądu, tłumaczy, że dokument ten wskazuje jedynie, kto w jakiej części jest spadkobiercą, a nie jakie konkretnie składniki majątku otrzymuje.
– Bank nie wie, jak spadkobiercy podzielili spadek, dlatego jeśli nie dokonano działu spadku, spadkobiercy proszeni są o złożenie wspólnej dyspozycji dotyczącej środków na rachunkach zmarłego klienta – mówi Marcin Jedliński, rzecznik prasowy Raiffeisen Polbank.
Taka taktyka banku wynika z ostrożności.
– Spadkobiercy niekiedy pozostają w konflikcie – bank nie może samodzielnie lub w porozumieniu tylko z niektórymi spadkobiercami decydować o podziale masy spadkowej – zaznacza rzecznik Raiffeisen Polbank.
Sprawdziliśmy, że podobne procedury obowiązują też w innych bankach.
– Od dnia dostarczenia wiarygodnego dokumentu potwierdzającego śmierć posiadacza rachunku konto ulega zablokowaniu, a środki zgromadzone na nim bank wypłaci wyłącznie uprawnionym osobom – informuje Joanna Majer-Skorupa, zastępca rzecznika prasowego ING Banku Śląskiego.
Zaznacza, że w przypadku gdy w dokumencie potwierdzającym nabycie spadku wskazanych jest kilku spadkobierców, wymagany będzie dział spadku.
Tak samo jest w PKO Banku Polskim. Tutaj w przypadku braku sądowego lub umownego działu spadku również możliwa jest wypłata na podstawie zgodnego pisemnego oświadczenia wszystkich spadkobierców.
Inaczej na nasze pytanie o wymagane formalności odpowiedziały Bank Millennium, oraz mBank i MultiBank należące do grupy BRE Bank.
– Spadkobiercy muszą udokumentować swój status, przedstawiając przede wszystkim skrócony odpis aktu zgonu oraz prawomocne postanowienie sądu o nabyciu spadku lub też notarialny akt poświadczenia dziedziczenia – deklaruje Agnieszka Kubajek z Banku Millennium.
Zaznacza, że śmierć posiadacza nie powoduje rozwiązania umowy rachunku bankowego. Na miejsce zmarłego do umowy mogą przystąpić spadkobiercy i wówczas oni decydują, co zrobić ze środkami i z rachunkiem.
Również Małgorzata Pietrzak, ekspert mBank i MultiBank zapewnia, że do podjęcia czynności w zakresie realizacji spadku wymagane jest prawomocne orzeczenie sądu o stwierdzeniu nabycia spadku lub poświadczenie dziedziczenia.
Niejednoznaczna ocena
– W sytuacji kiedy rzeczy są ewidentnie podzielne i z kwoty zgromadzonej na rachunku spadkobiercy należy się jakiś konkretny ułamek, to robienie działu spadku wydaje mi się zbędne – uważa Tomasz Lustyk, adwokat prowadzący własną praktykę.
Jego zdaniem bankowi powinno wystarczyć prawomocne stwierdzenie nabycia spadku.
– To, co robi bank, to jest odmowa spełnienia świadczenia. Kodeks cywilny jasno określa, co się w takiej sytuacji dzieje. Bank powinien więc złożyć pieniądze do depozytu sądowego i niech się uprawnieni przed sądem o te pieniądze kłócą – twierdzi mecenas Lustyk.
Zgodnie bowiem z 467 k.c. dłużnik, którym w tym przypadku jest bank, może złożyć przedmiot świadczenia (pieniądze zgromadzone na rachunku zmarłej osoby) do depozytu sądowego, m.in. gdy wskutek okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności, nie wie, kto jest wierzycielem, a także gdy powstał spór, kto nim jest.
Takiej potrzeby nie widzi natomiast Anisa Gnacikowska, adwokat prowadząca własną kancelarię.
– Od środków zgromadzonych na rachunku osoby zmarłej nadal naliczane są zgodne z umową odsetki – zaznacza mec. Gnacikowska.
Jej zdaniem bankom nie należy czynić zarzutu z tego, że wykazują się dużą ostrożnością i żądają działu spadku lub zgodnego oświadczenia spadkobierców.
– Z praktyki sądowej wiem, że nie jest to pozbawione sensu. Może się bowiem np. okazać, że w skład masy spadkowej wchodzą jakieś nieruchomości, z których korzysta jeden ze spadkobierców. Pozostali mają więc w stosunku do niego roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie. Powstaje więc problem rozliczeń między nimi. I w takich przypadkach sąd może sięgnąć po środki zgromadzone na rachunku spadkobiercy, aby wyrównać wzajemne zobowiązania dziedziczących – tłumaczy Anisa Gnacikowska.
Co więc powinien zrobić nasz czytelnik?
– Najlepiej, aby został przeprowadzony dział spadku – radzi mec. Gnacikowska.
Potwierdza to mec. Lustyk.
– Zapewne będzie to czasochłonne, ale za to skuteczne – zapewnia.
Oczywiście klient może poszukać także ratunku przed sądem polubownym działającym przy Komisji Nadzoru Finansowego. Ten bowiem zajmuje się mediacjami między bankami a ich klientami.
– Należy jednak pamiętać, że taka możliwość istnieje tylko wówczas, kiedy w umowie z bankiem był zapis na sąd polubowny – zaznacza mec. Lustyk.