Stowarzyszenie Sędziów Polskich „Iustitia” zwróciło się do Krajowej Rady Sądownictwa o zajęcie stanowiska w sprawie nadzoru ministra nad sądami.
„Podjęte dotychczas tzw. działania nadzorcze budziły poważne zastrzeżenia środowiska sędziowskiego. Ostatnie inicjatywy nowelizacji ustawy – Prawo o ustroju sądów powszechnych idą znacznie dalej. Projekt „poselski” zmiany pr.u.s.p. przewiduje rozwiązania umożliwiające wkraczanie w zakres orzekania” – alarmuje „Iustitia”.
Chodzi o kontrowersyjny projekt posłów PO, który przewiduje, że minister sprawiedliwości w ramach nadzoru będzie miał prawo wglądu w czynności sądów, w tym do akt toczących się spraw. Będzie mógł także żądać wyjaśnień, usunięcia uchybień, jak również być na rozprawie, która toczy się z wyłączeniem jawności. Posłowie chcą wręcz, aby zewnętrzny nadzór administracyjny ministra nad sądami objął także „analizę i ocenę stosowania prawa przez sądy”. Tymczasem analizą stosowania prawa zajmuje się obecnie Sąd Najwyższy.
„Wbrew stanowisku Ministerstwa Sprawiedliwości, planowany nadzór nad działalnością sądów powszechnych nie rozwiąże problemów funkcjonowania sądownictwa w Polsce. Akcentowana szybkość postępowania nie może być jedynym kryterium przy ocenie wymiaru sprawiedliwości. Istotą działalności sądów jest orzekanie sprawiedliwe” – przypominają sędziowie.
Iustitia podkreśla, że dotychczas nie wyeliminowano niewłaściwych praktyk nadzorczych, a zapowiadane dalsze kroki zmierzają do całkowitego wypaczenia zasad sprawiedliwego orzekania. „Postulujemy zajęcie się tym zagadnieniem przez Krajową Radę Sądownictwa, albowiem środowisko sędziowskie nie ma własnej formalnej reprezentacji” – apeluje stowarzyszenie.
„Iustitia” przypomina także, że proponowane planowanie wyników statystycznych w oparciu o odgórne wskazania minimalnej liczby spraw na wokandzie, częstotliwości ich wyznaczania, czasu trwania sprawy itp. stoją w sprzeczności z ustawowymi zasadami prowadzenia postępowań sądowych. „Podstawowym gwarantem sprawiedliwości jest sędzia, który nie powinien orzekać pod presją oczekiwań statystycznych promowanych przez władzę ustawodawczą i wykonawczą” – czytamy w stanowisku.
Komentarze(14)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeO jakiej presji statystyk tu jest mowa?
Czy stowarzyszenie Iustitia planuje również zwrócić się do KRS w sprawie ordynowania sędziom, które przepisy mają traktować, jako "instrukcyjne", (czytaj: "niewiążące")?
Tragikomicznym w naszych realiach jest twierdzenie nielegalnego związku sędziów IUstitia, iz sedziowie są gwarantem sprawiedliwości! Jaka to sprawiedliwość i przestrzeganie prawa, jeżeli władza sędziowska tworzy związek zawodowy? O jakiej sprawiedliwości bajdurzą sędziowie? Czy o tej gdzie strzelanie do protestujących w grudniu 1970r sąd uznał "swobodnie" za pobicie a winnych skazał na 4 lata z czego dwa to amnestia, a następne dwa w zawiasach! Czy o tej sprawiedliwości, gdzie za zbrodnie stanu wojennego Kiszczak dostal tez dwa lata w zawiasach ( bo tyle tylko można zawiesić - więcej musiałby siedzieć) a Jaruzelski chory, więc nie można go sądzić?! Czy może o tej sprawiedliwości gdzie kobiecie zabrano dziecko tuż po urodzeniu, a przy okazji wykastrowano bez jej zgody - nie dlatego ze była złą matką, ale dlatego, ze była biedna. Czy o tej sprawiedliwości, gdzie Ptaszyński został skazany na dożywocie za podwójne morderstwo, bez literalnie jednego dowodu, a jego nieszczęściem było, że był "inny" - nie pił, nie palił, nie balował etc. Czy może o tej sprawiedliwości dla setek zniszczonych psychicznie i wykończonych finansowo właścicieli firm, tak jak przedstawiono to na faktach autentycznych w filmie "Układ zamknięty"?
PS. Film w małym stopniu opisuje patologię, jakiej ofiarami są podsądni, podatnicy, podejrzani, itd. Pooglądajcie niektóre programy telewizyjne (np. Państwo w Państwie, czy Express Reporterów i nie tylko).
A na marginesie - "Układ zamknięty" też dał ciała, skoro prezentowane napisy sugerują prawdziwość danych personalnych i wszystkich faktów, a w rzeczywistości fabuła dominuje i chodzi o inne osoby w realu. Potem nawet niekompetentni dziennikarze powołują się na fakty z filmu, nie zadając sobie trudu sprawdzenia ich prawdziwości. Tak niszczy się słuszną ideę.
Z drugiej strony - kiedy sedzia ma poznać nowy stan prawny, gdy każdego dnia orzeka, zaś momentach wypoczynku nie w głowie mu kolejne przeglądanie twórczości parlamentalnej?
Pokrótce, co w tych artykułach jest, skoro Pan poleca?
Gdzie jest ten artykuł: "Bez przestrzegania prawa..."?