Rząd poparł pomysł opracowania nowej kompleksowej regulacji spółdzielczej, która ma zastąpić obecne prawo spółdzielcze z 1982 r. Ma jednak sporo zastrzeżeń do projektu nowej ustawy o spółdzielniach, firmowanego przez posłankę Lidię Staroń (PO).

Co z deregulacją

Zgodnie z projektem lustracje mają przeprowadzać lustratorzy wybierani przez rady nadzorcze spółdzielni. Uprawnienia będzie im nadawać Komisja Nadzoru Lustracyjnego przy Krajowej Radzie Spółdzielczej. W jej skład wejdzie 21 członków, w tym 6 powoływanych przez Krajową Radę Spółdzielczą oraz po trzech powołanych przez ministrów sprawiedliwości, gospodarki, transportu, budownictwa i gospodarki morskiej oraz finansów.
„Wątpliwości budzi zawarta w projekcie propozycja uregulowania dostępu do funkcji lustratora. Zauważyć należy, że w praktyce proponowane rozwiązania tworzą kolejny zawód regulowany – lustrator spółdzielni.
Z uwagi na tendencję do deregulacji zawodów wydaje się wskazane uzupełnienie uzasadnienia projektu o podanie powodów przemawiających za wprowadzeniem kolejnego zawodu regulowanego” – wytyka posłom rząd.
Rząd zwraca także uwagę, że nie uwzględniono w zadaniach związku spółdzielczego (obecnie rewizyjnego) możliwości prowadzenia lustracji zrzeszonych spółdzielni. „Wydaje się, że proponowane ograniczenie zadań związków spółdzielczych powinno być przedmiotem dodatkowej wnikliwej analizy w celu rozważenia jego wpływu na prawidłowość realizacji przez związki spółdzielcze obowiązków nałożonych przez projektowaną ustawę wobec zrzeszonych spółdzielni” – podkreśla rząd.
Posłowie PO chcą także odgórnie wprowadzić ograniczenie kadencji rady nadzorczej (maksymalnie 3 lata).

Za dużo ograniczeń

Ponadto nie będzie można być członkiem rady nadzorczej dłużej niż przez dwie kolejne kadencje. „Podobnych regulacji nie przewiduje się w przypadku innych osób prawnych, np. w spółkach kapitałowych. W uzasadnieniu do projektu nie podano powodów wprowadzenia takiego ograniczenia w spółdzielniach, ograniczając się jedynie do stwierdzenia, że jest to regulacja na wzór ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych” – punktuje rząd w swym stanowisku.
Nie popiera też propozycji nałożenia na członków rady nadzorczej spółdzielni obowiązku odbycia szkolenia z zakresu podstaw funkcjonowania gospodarki spółdzielczej. „Za zbyt daleko idącą sankcję należy też uznać utratę mandatu przez członka rady nadzorczej, który nie odbył szkolenia w ciągu 6 miesięcy od dnia wyboru” – wskazała Rada Ministrów.