Konsument sam będzie mógł oszacować koszty swojego bankructwa. Do masy upadłościowej może nie wejść jego mieszkanie.
Konsument sam będzie mógł oszacować koszty swojego bankructwa. Do masy upadłościowej może nie wejść jego mieszkanie.
/>
Rewolucyjne zmiany w zakresie upadłości konsumenckiej zostaną wkrótce zarekomendowane ministrowi sprawiedliwości przez zespół ds. nowelizacji prawa upadłościowego i naprawczego. Mają doprowadzić do tego, aby instytucja upadłości konsumenckiej przestała być wreszcie fikcją, a niewypłacalni konsumenci mogli się skutecznie oddłużyć.
– Obecnie najczęściej konsumenci nie radzą sobie z napisaniem wniosku, ponieważ ustawa generalnie zawiera zbyt rygorystyczne wymogi. Prócz skomplikowanych elementów sprawy nie ułatwia ulokowanie przepisów w części ogólnej ustawy, a nie bezpośrednio w rozdziale dotyczącym upadłości konsumenckiej. W ten sposób konsument, chcąc przygotować wniosek, winien sprawnie poruszać się po ustawie liczącej ponad pięćset artykułów – ocenia Bartosz Groele, członek i sekretarz zespołu, adwokat w Kancelarii Tomasik, Pakosiewicz i Wspólnicy.
– Osoba, która decyduje się wystąpić z wnioskiem o ogłoszenie upadłości, najczęściej przygotowuje wniosek samodzielnie, nie stać jej przecież na wynajęcie adwokata lub radcy prawnego – dodaje Groele.
Zdarza się też, że wbrew dzisiejszym wymogom ustawy – Prawo upadłościowe i naprawcze (Dz.U. z 2003 r. nr 60, poz. 535) zobowiązania dłużnika nie powstały wcale w okolicznościach od niego „niezależnych i wyjątkowych”, ponieważ np. musiał odejść z pracy na mocy porozumienia stron.
W ten sposób utracił stały dochód, który pozwalał na przynajmniej częściowe regulowanie zobowiązań, a jednocześnie nie mógł ogłosić upadłości. Albo też zamienił kilka kredytów w jeden – konsolidacyjny, co może być traktowane jako zaciąganie zobowiązań już w stanie niewypłacalności, a to również nie jest dopuszczalne pod rządem obecnej ustawy.
Zespół powołany przez ministra sprawiedliwości zaproponował przygotowanie osobnej ustawy zawierającej wyłącznie przepisy dotyczące upadłości konsumenckiej. Regulowałyby one w jednym akcie sprawę upadłości konsumenckiej w sposób kompleksowy i znacznie zredukowałyby wymogi stawiane niewypłacalnemu dłużnikowi – konsumentowi.
– Sprawy o upadłość konsumencką mogłyby być rozpoznawane przez te wydziały cywilne sądów rejonowych, które zajmują się obecnie postępowaniem egzekucyjnym – tłumaczy sędzia Janusz Płoch, przewodniczący VIII Wydziału dla spraw upadłościowych i naprawczych Sądu Rejonowego dla Krakowa-Śródmieścia w Krakowie, przewodniczący zespołu.
Jego zdaniem w ten sposób zostałyby odciążone wydziały gospodarcze ds. upadłościowych i naprawczych, w których najczęściej prowadzone są skomplikowane i wielowątkowe sprawy dotyczące firm posiadających znacznej wartości majątek, w tym rozstrzygane są spory związane z rozliczeniem np. robót budowlanych lub przedsięwzięć deweloperskich itp. Wyprowadzeniu spraw o upadłość konsumencką z tych wydziałów ma służyć również stworzenie odrębnej, w miarę prostej procedury dla ich rozpoznawania.
– Porównując możliwości przedsiębiorcy i konsumenta, doszliśmy do wniosku, że przepisy dotyczące oddłużania są dziś korzystniejsze dla przedsiębiorcy. Dotychczasowe rozwiązania przewidywały bowiem wobec konsumenta tylko upadłość likwidacyjną, nie dając mu szansy na zawarcie układu z wierzycielami pod nadzorem sądu – wskazuje sędzia Płoch.
Obecnie upadłość konsumencka sprowadza się do likwidacji całego majątku dłużnika, który wchodzi do masy upadłościowej, zaspokojenia wierzycieli z uzyskanych funduszy, a następnie ustalenia planu spłaty zobowiązań, pokrycia ich w ciągu pięciu lat i ewentualnego umorzenia pozostałych długów. Do takiej masy upadłości wchodzi również mieszkanie dłużnika, które musi opuścić. Wprawdzie otrzymuje kwotę na czynsz najmu, ale tylko na rok.
– Trzeba umożliwić konsumentom zawarcie układu z wierzycielami. Z takiej procedury korzystałyby osoby, które z różnych względów nie chcą pozbywać się wszystkich składników majątku, a przede wszystkim chcą zatrzymać mieszkanie. Po przeprowadzeniu rokowań i zawarciu układu z wierzycielami zaczną spłacać swoje zobowiązania na nowych warunkach – tłumaczy Janusz Płoch.
Natomiast od wierzycieli będzie zależało, czy uznają, że zawarcie układu jest dla nich opłacalne.
– Wtedy dłużnik wystąpi do sądu o zatwierdzenie warunków, na jakich wstępnie porozumiał się z wierzycielami. Może przestawić w nim tylko ogólne propozycje, ale wtedy konkretne warunki porozumienia ustali na zgromadzeniu z udziałem wierzycieli. Sąd zadecyduje, czy nie ma przeszkód dla zatwierdzenia porozumienia, a tym samym przyjęcia układu – mówi Bartosz Groele.
W pierwszej kolejności dłużnik będzie więc mógł próbować porozumieć się z wierzycielami i jeśli mu się to uda, będzie mógł zachować własność mieszkania czy innych wartościowych dla niego składników majątku.
Dopiero w razie braku konsensusu wniesie o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej i finalnie uzyska umorzenie części zobowiązań, już bez zgody wierzycieli. Co istotne, w przypadku skorzystania z dobrodziejstw oddłużania mieszkanie dłużnika będzie co prawda wchodziło do masy upadłości, ale w czasie trwania postępowania dłużnik będzie miał zabezpieczone środki na potrzeby mieszkaniowe.
– Umożliwienie konsumentowi wyboru między postępowaniem o upadłość układową a likwidacyjną będzie korzystne szczególnie dla dłużników, na których ciążą zobowiązania z innego tytułu niż kredyty mieszkaniowe – akcentuje mecenas Groele.
Przy umowach kredytu na cele mieszkaniowe koniecznym elementem jest bowiem zabezpieczenie banku w postaci hipoteki na nabywanej nieruchomości. W te zabezpieczenia upadłość konsumencka nie będzie ingerować.
Przygotowywane zmiany mają umożliwić przede wszystkim szerszy dostęp do tej formy oddłużania się. Z wnioskiem będzie mogła występować niewypłacalna osoba, która nie będzie już musiała udowodnić, że stała się niewypłacalna wskutek wyjątkowych i niezależnych od siebie okoliczności. Zaproponowano też poluzowanie ograniczeń, które dziś zezwalają na złożenie wniosku o upadłość tylko raz na dziesięć lat.
– Zamiast tego sąd będzie badał rzetelność dłużnika i sprawdzał, czy celowo nie doprowadził do niewypłacalności, zaciągając pożyczki i nie spłacając ich, tworzył niezgodne z prawem korzyści finansowe – tłumaczy sędzia Płoch.
Sąd jednak oddali wniosek, jeżeli uzna, że niewypłacalność została spowodowana świadomym i celowym działaniem dłużnika.
Dłużnik, którego nie będzie stać na przeprowadzenie sprawy, będzie mógł też skorzystać z pomocy Skarbu Państwa przy pokryciu kosztów postępowania. Fiskus zamiast niego zapłaci za proces, ale upadły konsument – jeśli nie zostanie zwolniony z kosztów – odda tę kwotę w ratach.
Mamy najgorszą upadłość konsumencką w Europie
/>
Paweł Dobrowolski, prezes Forum Obywatelskiego Rozwoju
Prawo o upadłości konsumenckiej obowiązujące w Polsce jest najgorszym tego typu prawem w Europie, a prawdopodobnie również na świecie. Mamy kilkaset tysięcy niewypłacalnych konsumentów, a w ostatnich trzech latach z oddłużenia poprzez upadłość konsumencką skorzystać mogło tylko ok. 40 Polaków!
Konsumenci nie mogą być gorzej traktowani niż przedsiębiorcy. A w obecnym prawie upadłościowym są, bo nie mają realnej możliwości oddłużenia. Podejmowanie ryzyka gospodarczego przez jednostki jest pożyteczne dla społeczeństwa. Społeczeństwo korzysta zarówno, gdy obywatele ryzykują jako przedsiębiorcy, jak i gdy ryzykują jako konsumenci. Przedsiębiorcy ryzykują, inwestując w nadziei, że znajdą się kupcy na ich towary i usługi.
A konsumenci ryzykują, kupując mieszkania, ich wyposażenie, inne dobra i usługi w nadziei, że ich przyszłe zarobki wystarczą na spłatę podjętych zobowiązań. Jedna i druga forma ryzyka gospodarczego jest potrzebna i społecznie pożyteczna.
Upadłość konsumencką należy naprawić tak, aby była procesem półautomatycznym, dostępnym dla wszystkich niewypłacalnych konsumentów, opartym na standardowych procedurach. W przeciwnym razie będziemy rosnącą grupę obywateli wypychać poza oficjalny obieg gospodarczy.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama