Zapewne niewielu użytkowników systemu ViaTOLL (służącego do pobierania e-myta) przestudiowało całą umowę, jaką podpisali z operatorem ViaTOLL, firmą Kapsch. Jeszcze mniej zauważyło, że w kwietniu został nieznacznie zmieniony załącznik nr 2 do umowy: pierwotnie jego punkt 6 par. 6 zobowiązywał spółkę, że „będzie przesyłać użytkownikowi ostrzeżenie na wszystkie urządzenia viaBOX przypisane do konta użytkownika za pomocą kanałów komunikacji wskazanych w umowie, informując, że na koncie użytkownika brakuje środków umożliwiających jazdę po drodze płatnej”. Ten zapis już nie obowiązuje.

Czekając na karę

– Kapsch zobowiązał się każdego użytkownika informować za pomocą telefonicznego kontaktu lub poprzez wysłanie informacji drogą sms bądź na wskazany adres e-mail, że środki na koncie są wyczerpane. Nikt ze znanych mi przewoźników nigdy nie otrzymał takiego komunikatu. Spółka Kapsch nie uruchomiła gwarantowanego serwisu powiadomienia. Nie wywiązała się tym samym z zawartych tysięcy umów – mówi Iwona Szwed, prawnik Zespołu Doradczego Arena 561.
– Niezrealizowanie umowy zawartej z przewoźnikiem w podstawowym zakresie, dotyczącym informowania o niskim poziomie środków na koncie lub wręcz braku środków, stanowi podstawę do odszkodowania dla każdego, kto otrzymał karę za nieuiszczenie opłaty – twierdzi prawnik.
System powiadamiania użytkowników o braku środków na koncie ma o tyle istotne znaczenie, że w większości przypadków kierowca i użytkownik systemu to nie jest ta sama osoba. Użytkownikiem systemu jest bowiem posiadacz auta, więc najczęściej firma transportowa, a kierowcą – zatrudniony w niej pracownik. Jeśli system przesyła powiadomienia tylko za pomocą urządzenia znajdującego się w samochodzie (viaBOX), to jest to widoczne tylko dla kierowcy, a nie jego przełożonego.
Z umowy zniknął też zapis o możliwości opłacenia odcinka przejechanego bez środków po opuszczeniu drogi płatnej. Wcześniej regulamin stanowił, że po otrzymaniu ostrzeżenia o braku środków kierowca ma natychmiast zjechać z drogi, dokonać opłaty za dalszą podróż i zapłacić za przejechany wcześniej odcinek. Teraz może tylko czekać na karę.

Monopolista dyktuje

Urszula Nelken, rzeczniczka Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, która zarządza płatnymi drogami, twierdzi, że zmiany w ogólnych warunkach umowy (OWU) są standardowym postępowaniem; a te opisane wyżej nie były znaczące.
– Podstawowym kanałem łączności pomiędzy systemem viaTOLL a kierowcą, który zgodnie z prawem jest odpowiedzialny za prawidłowe wnoszenie opłat, są sygnały wydawane przez urządzenie viaBOX – przypomina też Dorota Prochowicz, rzeczniczka systemu ViaTOLL.
– Kierowca przed wjechaniem na odcinek płatny jest zobowiązany sprawdzić, czy urządzenie działa prawidłowo i jaki jest stan środków na koncie. W przypadku wyczerpywania się środków na koncie urządzenie informuje o tym kierowcę za pomocą dwóch sygnałów dźwiękowych. Jeśli opłata nie jest pobrana, urządzenie wydaje cztery sygnały dźwiękowe lub nie wydaje żadnego – podaje Prochowicz.
– O planowanych zmianach w OWU, mających na celu dostosowanie dokumentu do obowiązującego prawa, użytkownicy zostali uprzedzeni. Informacja taka znajdowała się na kwietniowych notach obciążeniowych. Zachowany więc został wymóg wcześniejszego poinformowania użytkowników o zmianie warunków umowy w celu umożliwienia ewentualnego wypowiedzenia umowy – mówi Dorota Prochowicz.
Jednak Iwona Szwed z firmy doradczej Arena 561 przypomina, że w umowach Kapsch zastrzegł dla wszelkich zmian formę pisemną pod rygorem nieważności.
– A to zgodnie z art. 78 kodeksu cywilnego oznacza wymóg złożenia podpisu pod dokumentem – podkreśla prawniczka.