Walka Ministerstwa Transportu z nielegalnym przewozem osób obnażyła wszystkie słabości ustawodawcy. Posłowie zmieniając co i rusz ustawę o transporcie drogowym, konstruują przepisy tak, by pokrzyżować szyki podszywającym się pod taksówkarzy oszustom. Jednak za każdym razem wylewają z kąpielą inne dziecko.

Zakaz reklamy

Najpierw tak znowelizowali ustawę o transporcie drogowym (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 125, poz. 874 ze zm.), że nielegalny stał się przewóz osób do ślubu. Potem dopuszczono taką możliwość, ale tylko samochodem zabytkowym. Jak się jednak okazuje ostatnia zmiana ustawy, dzięki której legalnie można pojechać także limuzyną, też nie wyeliminowała wszystkich jej wadliwych zapisów.
Zgodnie z ustawą przewóz okazjonalny wykonuje się pojazdem samochodowym przeznaczonym konstrukcyjnie do przewozu powyżej 7 osób łącznie z kierowcą. Jednak przedsiębiorcy, którzy wykonują go samochodem mogącym zabrać nie więcej niż 9 osób łącznie z kierowcą, nie mogą umieszczać w sposób widoczny i czytelny z zewnątrz pojazdu oznaczeń z nazwą, adresem, telefonem, adresem strony internetowej przedsiębiorcy lub innych oznaczeń mających na celu identyfikację przedsiębiorcy, a także reklam usług taksówkowych i przedsiębiorców świadczących takie usługi. Tak bowiem stanowi art. 18 ust. 5 pkt 2 omawianej ustawy.
– Z jednej strony wychodzimy z założenia, że działalność przewozową można prowadzić samochodem powyżej 7 osób, bo uznajemy, że to nie jest taksówka, tak z drugiej, jeśli nasz samochód nie zabiera więcej niż 9 osób, to z zupełnie niewiadomych powodów nie możemy tejże działalności na nim reklamować – mówi Paweł Judek, radca prawny i partner z poznańskiej kancelarii Działyński i Judek.
Dlaczego bus 8-osobowy nie może funkcjonować tak jak bus 10-osobowy? Czy on bardziej przypomina taksówkę – pyta prawnik i dodaje, że zapis ten stanowi, że zarówno nie można reklamować samego siebie, jak i innych przedsiębiorców.

Wyłączna własność

To niejedyne wady świeżo znowelizowanej ustawy.
– Nie jestem jedyną osobą, która uważa, że w obecnym kształcie ustawa jest absurdalna. Żadna osoba będąca w związku małżeńskim, bez rozdzielności majątkowej, w zasadzie w myśl ustawy nie może prowadzić działalności polegającej na przewozie osób autem zabierającym 8 osób z kierowcą. A to dlatego, że przepisy wymagają, by pojazd był wyłączną własnością przedsiębiorcy (z wyjątkiem leasingu). Nic nie uzasadnia tak daleko idącej ingerencji w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej – podkreśla mec. Judek.