Jedną z najistotniejszych konsekwencji naruszenia przepisów prawa antymonopolowego jest możliwość nałożenia przez prezes UOKiK na przedsiębiorcę kary do 10 proc. jego rocznego przychodu (art. 106 ust. 1 ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów, Dz.U. 2007 r. nr 50, poz. 331 – ustawa o.k.i.k.).
Pół miliona kary
Z uwagi na rozmiar negatywnych skutków, UOKiK bardzo mocno akcentuje potrzebę wzmocnienia
polityki sankcjonowania naruszeń, jak również konieczność poprawy ich wykrywalności oraz ograniczenia możliwości czerpania zysków z tego tytułu.
Tym celom służyć ma planowana przez UOKiK nowelizacja ustawy o.k.i.k., której istotnym elementem jest pomysł wprowadzenia regulacji umożliwiających prezes UOKiK nakładanie
sankcji pieniężnych na osoby fizyczne w przypadku naruszenia przez nie przepisów prawa antymonopolowego (projekt założeń do projektu nowelizacji z 15 maja 2012 r. dostępny na stronie UOKiK).
Jak czytamy w projekcie, kara pieniężna mogłaby zostać nałożona na „[...] osoby, które pełniąc funkcję kierowniczą lub wchodząc w skład organu zarządzającego
przedsiębiorcy, w ramach sprawowania swojej funkcji, choćby nieumyślnie, przez swoje działanie lub zaniechanie nadzoru dopuściły się naruszenia [...] zakazu nadużywania pozycji dominującej lub zakazu porozumień ograniczających konkurencję” (str. 22 projektu UOKiK).
Jak wskazuje UOKiK w projekcie, w przypadku gdyby dana osoba fizyczna dopuściła się naruszenia w warunkach określonych przez powyższą regułę, grozić mogłaby jej kara pieniężna do 500 000 zł, a w razie braku terminowej wpłaty również odsetki za zwłokę (str. 23 projektu).
Bierne i nieumyślne
Co w praktyce mogłoby oznaczać wprowadzenie w życie powyższej reguły?
Po pierwsze, na osoby wchodzące np. w skład zarządu spółki, której postawiony zostałby zarzut np. zawarcia zmowy cenowej, mogłaby zostać nałożona kara pieniężna, niezależnie od kar pieniężnych nakładanych na samych przedsiębiorców. I to nawet wówczas, gdy dana osoba działała nieumyślnie, a więc bez świadomości czy woli naruszenia przepisów
prawa antymonopolowego.
Po drugie, kara groziłaby nie tylko w sytuacji aktywnego działania danej osoby, która (nawet nieświadomie) doprowadziła do naruszenia
prawa antymonopolowego (np. głosowała nad uchwałą dotyczącą przyjęcia antykonkurencyjnej strategii rynkowej spółki), lecz również wówczas, gdy osoba taka zaniechała podjęcia odpowiednich działań (np. przypuszczała, że może dojść do naruszenia, lecz mu nie zapobiegła) lub nawet nie dopełniła w wystarczającym stopniu swoich obowiązków w zakresie właściwego zarządzania spółką lub sprawowania nad nią nadzoru (np. członek zarządu, który nie dopełnił swoich obowiązków określonych przez art. 204 kodeksu spółek handlowych).
Po trzecie, kara nakładana byłaby niezależnie od tego, czy w chwili wszczęcia postępowania lub wydania przez prezes UOKiK decyzji dana osoba pełniłaby w spółce funkcję, z którą przepis wiąże możliwość nałożenia kary pieniężnej. Istotne byłoby bowiem jedynie to, że do naruszenia doszło w ramach sprawowania funkcji przez tę osobę, niezależnie od tego, kto aktualnie w spółce pełni daną funkcję.
Obszar ryzyka
Abstrahując od oceny proponowanych przez UOKiK rozwiązań, powyższe plany zmian stanowić powinny dla przedsiębiorców oraz ich kierownictwa sygnał, że prawo antymonopolowe stanowi istotny obszar ryzyka, które powinno być odpowiednio zarządzane i monitorowane.
Istnienie tych ryzyk wymusza na przedsiębiorcach i poszczególnych osobach nimi zarządzających wzmożoną czujność w zakresie budowania świadomości zasad prawa antymonopolowego, wczesnego eliminowania wszelkich przejawów jego naruszenia oraz ich zapobiegania.
W przeciwnym razie, zarówno przedsiębiorcy, a w niedalekiej przyszłości również poszczególne osoby fizyczne mogą odczuć poważne konsekwencje zaniechań w tym obszarze. Proponowane przez UOKiK zmiany przepisów są tego najlepszym dowodem.
Jarosław Fidala, associate, Kancelaria prawna SDZLEGAL SCHINDHELM