Posłowie we wtorek nie zgłosili poprawek do senackiego projektu nowelizacji o spółdzielniach mieszkaniowych podczas drugiego czytania. Wszystkie kluby poparły projekt.

Senacki projekt nowelizacji ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych ma dostosować przepisy do wyroków Trybunału Konstytucyjnego ws. uregulowania stanu prawnego. Podczas pierwszego czytania tego projektu, posłowie zgłosili poprawkę, która wydłuża wejście w życie projektowanych przepisów z dwóch do trzech miesięcy. Posłowie chcieli dać więcej czasu spółdzielniom, by mogły zakończyć rozpoczęte sprawy dotyczące stanu prawnego gruntów spółdzielczych, m.in. zasiedzenia lub ustalenia praw własności.

Trybunał Konstytucyjny już dwukrotnie: w 2005 i 2010 r. stwierdził niezgodność z Konstytucją przepisów ustawy z 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych. Chodzi o np. przeniesienia własności nieruchomości, czyli zapisy odmienne niż te, jakie przewiduje Kodeks cywilny.

Nowelizacja ma na celu uchylenie przepisów ustawy, które zakwestionował Trybunał. Zobowiąże także zarządy spółdzielni do uregulowania stanów prawnych ich gruntów, aby mogły w dalszym ciągu przekształcać spółdzielcze prawo do lokalu we własność. Spółdzielnie mieszkaniowe miały obowiązek regulowania tych stanów prawnych od 11 lat.

Aby ustanowić odrębną własność lokalu potrzebny jest wpis w księgach wieczystych dotyczący ułamkowej części gruntu pod budynkiem. Przeprowadzenie takiej procedury wymaga, by stan prawny gruntu był aktualny. Tymczasem w wielu spółdzielniach tak nie jest, gdyż nie wpisywały one do ksiąg wieczystych m.in. decyzji wywłaszczeniowych, nacjonalizacyjnych czy dotyczących wieczystego użytkowania gruntu. Ponadto o część gruntów, na których stoją spółdzielcze budynki, upominają się byli ich właściciele.

Posłanka sprawozdawca Anna Paluch (PiS) omawiając we wtorek zmiany zaznaczyła, że choć Trybunał Konstytucyjny dał możliwość "kształtowania materii prawnej" w zakresie tych przepisów, które budziły wątpliwość Trybunału, to jednak Senat nie skorzystał z tych możliwości i nie odniósł się do nich, a zdecydował się tylko na ich uchylenie.

Teraz projekt trafi pod głosowanie.