Nowelizacja ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz ustawy o sporcie była inicjatywą prezydenta Bronisława Komorowskiego. "Wydawało się, że jest sprawą absolutnie oczywistą, by na piersiach polskich sportowców, na kaskach była podkreślana przynależność i duma z faktu występowania pod biało-czerwoną, pod pięknym polskim orłem. Wydawało się, że to jest oczywiste i naturalne, ale czasami oczywistość należy potwierdzić prawem" - mówił o zmianie ustaw prezydent.
Zgodnie z wprowadzanymi przepisami polskie godło ma być umieszczane na strojach polskich reprezentacji. Polskie związki sportowe będą miały obowiązek umieszczania godła na koszulkach reprezentantów "chyba że przepisy międzynarodowej organizacji sportowej działającej w danym sporcie, do której należy polski związek sportowy, przepisy Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego lub przepisy Międzynarodowego Komitetu Paraolimpijskiego stanowią inaczej".
Projekt w tej sprawie prezydent skierował do Sejmu w pierwszej połowie grudnia zeszłego roku. Sejm uchwalił zmianę w kwietniu, zaś prezydent podpisał ją w Dniu Flagi - 2 maja. "To się rzadko zdarza, aby jakakolwiek ustawa przechodziła bez większych kontrowersji w Sejmie, a tu się zdarzyło" - zaznaczył wtedy Komorowski.
Nowelizacja była pokłosiem sporu wokół koszulek piłkarskiej reprezentacji Polski. Na zaprezentowanych w listopadzie strojach, w których drużyna trenera Franciszka Smudy miała wystąpić podczas Euro 2012, znalazły się logo PZPN i producenta, natomiast zabrakło tradycyjnej naszywki z orzełkiem.
W nowych strojach piłkarze Franciszka Smudy wystąpili w dwóch towarzyskich spotkaniach - 11 listopada z Włochami we Wrocławiu (0:2) i cztery dni później z Węgrami w Poznaniu (2:1). W trakcie obu kibice głośno krytykowali decyzję PZPN i domagali się powrotu symbolu narodowego na koszulki. Drugi z tych meczów oglądało zaledwie osiem tysięcy widzów.
"Błędów nie robi tylko ten, kto nic nie robi"
Jeszcze 22 listopada PZPN poinformował, że podjął decyzję o przywróceniu godła narodowego na koszulki reprezentacji. W kolejnych meczach towarzyskich polscy piłkarze zagrali już z godłem na piersi. "Przepraszam kibiców. Na usprawiedliwienie powiem, że błędów nie robi tylko ten, kto nic nie robi" - mówił PAP prezes PZPN Grzegorz Lato.
W odniesieniu do piłkarzy zmiana przepisów ma więc już znaczenie tylko formalne i choć ustawa wchodzi w życie w sobotę, polscy piłkarze zagrają z godłem na koszulkach także w piątek w meczu z Grecją na otwarcie Euro 2012.
Orzełek był i jest obecny także na strojach polskich sportowców w innych dyscyplinach. Jeden z nielicznych wyjątków stanowią siatkarze i siatkarki - w ich przypadku wymaga tego międzynarodowa federacja (FIVB).
"Federacja ma swoje wytyczne co do strojów narodowych i tego, co może się na nich znajdować. To flaga, nazwa kraju, w naszym przypadku napis POL, numer i nazwisko zawodnika oraz logo sponsora. Przed każdymi zawodami jak MŚ czy ME stroje są weryfikowane przez przedstawicieli FIVB. My próbowaliśmy walczyć o orzełka, ale na razie bezskutecznie. Zresztą nie ma go na strojach siatkarskich już od wielu lat. Za jakiekolwiek zmiany na koszulkach grożą kary" - wyjaśnił PAP w zeszłym roku dyrektor PlusLigi Kobiet i jednocześnie kierownik żeńskiej kadry Jacek Kasprzyk.