Obecne przepisy mające przeciwdziałać m.in. nieuczciwej konkurencji nie sprawdziły się – uważają prawnicy. Dlatego pomysły Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów na ich zmianę spotkały się z ogólną aprobatą.
Program leniency – krok po kroku
/
DGP
Wprowadzenie dwuetapowego postępowania z zakresu kontroli koncentracji, skrócenie terminu dla prostych zgłoszeń, doprecyzowanie reguł współpracy pomiędzy urzędem a przedsiębiorcą, a także zasad składania wniosku o odstąpienie od wymierzenia lub o obniżenie kary za udział w niedozwolonym porozumieniu.
Takie zmiany w prawie antymonopolowym zaproponowane przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów znalazły uznanie w oczach przedsiębiorców i
prawników ich reprezentujących. Kontrowersje budzi natomiast pomysł wprowadzenia kar finansowych za udział w kartelu dla osób fizycznych kierujących przedsiębiorstwem – menedżerów najwyższego szczebla.
Ponadto zdaniem prawników
zmiany powinny być odważniejsze i iść o krok dalej, niż proponuje to urząd.
Krótsze postępowania
UOKiK w projekcie założeń do nowelizacji ustawy o ochronie konkurencji i
konsumentów zaproponował wprowadzenie dwufazowej procedury kontroli koncentracji. Sprawy najprostsze przechodziłyby jedynie przez pierwszą fazę, która kończyłaby się w terminie do 30 dni od zgłoszenia zamiaru koncentracji.
Natomiast sprawy bardziej skomplikowane, w których pojawią się wątpliwości odnośnie do skutków i możliwego zagrożenia dla konkurencji, będą przechodziły do fazy drugiej. W takim przypadku termin na zakończenie postępowania byłby wydłużany o kolejne cztery miesiące.
Tak więc sprawy, które trafiłyby do drugiej fazy, byłby kończone w ciągu pięciu miesięcy.
– Skrócenie terminu dla prostszych zgłoszeń to bardzo dobra wiadomość dla przedsiębiorców, którzy będą mogli szybciej zamknąć prowadzone
transakcje – ocenia Mikołaj Piaskowski, radca prawny z CMS Cameron McKenna.
Dodaje jednak, iż gorsza wiadomość jest taka, że na decyzję o przedłużeniu postępowania
przedsiębiorcy nie będą mogli się żalić.
– Wszystko zatem zależy od tego, jak dokładnie zostaną określone kryteria, które będą pozwalały prezesowi UOKiK przedłużyć postępowanie – zaznacza mec. Piaskowski.
Ale nie wszyscy uważają, że te zmiany przyniosą przedsiębiorcom korzyści.
Zdaniem Jacka Gubańskiego, adwokata w kancelarii White & Case, propozycje nie przyśpieszą postępowań koncentracyjnych, o ile nie zmienią się jednocześnie zasady liczenia terminów na wydanie decyzji przez urząd.
– Do biegu terminu nie wlicza się okresów na usunięcie braków lub uzupełnienie informacji, o które prosi UOKiK w czasie postępowania. W praktyce wnioski, co do których urząd nie zadaje dodatkowych pytań, zdarzają się rzadko – wskazuje mec. Gubański.
Tak więc jego zdaniem terminy na zakończenie postępowania koncentracyjnego nadal nie będą terminami sztywnymi.
– Wydaje się więc, że teoretyczne skrócenie terminu dla spraw prostych jest tylko pozorną korzyścią i nie zmieni wiele w praktyce, gdyż już teraz sprawy te są rozstrzygane w podobnych terminach.
Podobnie przedłużenie terminu dla spraw skomplikowanych jest jedynie usankcjonowaniem istniejącej praktyki, a zatem także ta zmiana dla przedsiębiorców wydaje się być pozorna – podsumowuje Jacek Gubański.
Odpowiedzialność zarządu
Największe kontrowersje w środowisku przedsiębiorców oraz praktyków wywołuje propozycja wprowadzenia kar finansowych dla osób pełniących funkcje kierownicze w przedsiębiorstwie lub tych, które wchodziły w skład organu zarządzającego firmy.
Ponosiłyby one odpowiedzialność niezależnie od tego, czy ich działanie lub zaniechanie prowadzące do naruszenia przez przedsiębiorcę prawa antymonopolowego było umyślne, czy też nieumyślne.
– Wysokość kary ma być uzależniona od wielu okoliczności, w tym dochodów osoby ukaranej, a jej przewidywana granica wynosić ma 500 tys. euro – przypomina Wojciech Kulczyk, prawnik z WKB Wierciński, Kwieciński, Beahr.
I zaznacza, że już teraz ten postulat prezesa UOKiK wzbudza liczne kontrowersje, zarówno wśród samych przedsiębiorców, jak i przedstawicieli nauki prawa, a to z uwagi na szerokie przesłanki nałożenia kary i jej wysokość.
– Należy jednak uznać argumenty wskazujące, że wprowadzenie nowej regulacji stanowić ma dodatkowy straszak przed podejmowaniem przez osoby pełniące funkcje kierownicze decyzji (lub ich braku) mogących powodować, iż naruszone zostaną reguły prawa konkurencji – dodaje Wojciech Kulczyk.
Łagodzenie kar
Propozycje zmian przedstawione przez urząd mają również na celu uruchomienie na większą skalę programu łagodzenia kar leniency. Dzięki temu programowi przedsiębiorca uczestniczący w niedozwolonym porozumieniu może liczyć na odstąpienie od wymierzenia mu kary przez UOKiK lub jej złagodzenie.
W tym celu powinien on powiadomić urząd o istnieniu porozumienia, a jeżeli UOKiK już o nim wie, przyczynić się do jego rozbicia.
– W Polsce przepisy regulujące program łagodzenia kar obowiązują od 2004 r. Jednakże okazały się one stosunkowo mało skuteczne, co tłumaczono przede wszystkim wątpliwościami pojawiającymi się na gruncie postanowień ustawowych – przypomina Michał Derdak, radca prawny z CMS Cameron McKenna.
Z tego też powodu duża część omawianego projektu dotyczy właśnie doprecyzowania zasad postępowania w ramach programu leniency.
– Bez wątpienia trafną propozycją jest usunięcie bezwzględnego nakazu natychmiastowego zaprzestania udziału w zakazanym porozumieniu przez przedsiębiorcę, który złożył wniosek o odstąpienie od wymierzenia kary lub jej obniżenie – chwali jedną ze zmian Michał Derdak.
I tłumaczy, że jest to słuszne rozwiązanie, gdyż takie zachowanie uczestnika kartelu może wzbudzić wątpliwości pozostałych uczestników porozumienia, którzy mogą podjąć kroki w celu pozbycia się dowodów porozumienia, a w efekcie nawet zniweczyć postępowanie prezesa UOKiK. Według projektu to prezes UOKiK będzie decydował o tym, jak powinien zachować się wnioskodawca.
Kolejną propozycją, która spotkała się z aprobatą prawników, jest usunięcie z ustawy przepisu, zgodnie z którym przedsiębiorca będący inicjatorem porozumienia nie może uzyskać całkowitego zwolnienia z kary.
– W świetle istniejących wątpliwości, kim jest inicjator porozumienia, taka zmiana wydaje się zasadna – ocenia mec. Derdak.
Ochrona poufałości
Propozycją UOKiK, która została przyjęta pozytywnie, jest również wprowadzenie do regulacji zasady legal professional privilege.
Jak tłumaczy Wojciech Kulczyk, chodzi o wprowadzenie do ustawy zasady ochrony poufałości komunikacji pomiędzy prawnikiem a klientem.
– Porady prawne udzielane przez prawnika, w szczególności te dotyczące sfery prawa konkurencji, będą podlegać (na zarzut) ochronie i w uproszczeniu nie będą mogły być wykorzystywane przez prezesa UOKiK w toku postępowania – wyjaśnia Wojciech Kulczyk.
Jego zdaniem proponowana zmiana zdecydowanie poprawi bezpieczeństwo informacji pomiędzy przedsiębiorcą a jego doradcą prawnym.
Podsumowanie zmian
Po reakcjach prawników, którzy specjalizują się w prawie antymonopolowym, można zaryzykować stwierdzenie, że propozycje UOKiK to krok w dobrym kierunku.
– Po pięciu latach stosowania obecnej ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów nadszedł czas na jej rewizję i modernizację przyjętych rozwiązań prawnych – mówi Wojciech Kulczyk.
Nie oznacza to jednak, że planowane zmiany rozwieją wszystkie wątpliwości i zlikwidują wszelkie problemy, na jakie napotykają przedsiębiorcy.
– Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach, tym razem być może nawet bardziej w braku planów, by przepisy koncentracyjne zreformować odważniej – zaznacza Mikołaj Piaskowski.
Projekt założeń znajduje się obecnie na etapie konsultacji społecznych. Na uwagi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów czeka do 5 czerwca.
Można je przesyłać na adres: nowelizacja@uokik.gov.pl.