PSL chce ograniczenia czasu przechowywania billingów do trzech miesięcy. Jak zapowiedział w środę prezes ludowców wicepremier Waldemar Pawlak, w przyszłym tygodniu jego klub złoży projekt nowelizacji prawa telekomunikacyjnego w Sejmie.

"W tej gorącej dyskusji dotyczącej wolności w internecie, tych wszystkich aspektów związanych ze swobodami obywatelskimi przedstawiamy propozycję, aby skrócić czas przechowywania billingów. Można tu mówić o czasie trzech miesięcy, to jest do dyskusji, ale dwa lata - okres najdłuższy w Europie, niekoniecznie znajduje uzasadnienie w naszym kraju" - mówił na konferencji prasowej w Warszawie Pawlak.

Obecne przepisy nie ograniczają katalogu przestępstw, przy których służby mogą sięgać po billingi. Prawo przewiduje też, że służby mogą przechowywać dane telekomunikacyjne przez dwa lata. To najdłuższy możliwy okres przewidziany przez unijną dyrektywę retencyjną.

Ludowcy chcą w przyszłym tygodniu złożyć projekt nowelizacji zmieniający tylko jeden zapis dotychczasowych przepisów, tak by czas przechowywania billingów został radykalnie skrócony do - jak to określił Pawlak - "najkrótszego okresu, który jest niezbędny do spraw związanych z bezpieczeństwem".

"Wydaje się, że to jest dobry moment, żeby dokonać takiej zmiany, bo potrzebne jest wykorzystanie tej dyskusji, aby w prawie krajowym doprowadzić do złagodzenia przepisów" - podkreślił szef Stronnictwa.

Zdaniem PSL ograniczenie czasu przechowywania billingów może też doprowadzić do zmniejszenia kosztów połączeń. "To znakomicie zmniejszy koszty funkcjonowania operatorów, szczególnie sieci komórkowej, ale także providerów internetu i może się przyczynić do tego, że ceny na te usługi spadną" - przekonywał Pawlak.

Wicepremier dodał, że ważne jest, aby we wszystkich sytuacjach, gdy zachodzą podejrzenia służby miały prawo do korzystania z różnych specjalnych narzędzi, ale - jak zaznaczył - nie można zmuszać instytucji do przechowywania zbędnych danych.

"W wielu krajach europejskich, które są zagrożone dużo bardziej niż Polska, tego typy okresy przechowywania (wynoszące kilka miesięcy - PAP) są wystarczające, Niemcy mają chyba pół roku i to jest też poziom odniesienia, który dla nas jest ważny" - oświadczył Pawlak.

W jego ocenie poparcie innych ugrupowań dla tej inicjatywy będzie "ciekawym testem dla wszystkich przyjaciół wolności w internecie i przestrzeni komunikacji elektronicznej". "Mam nadzieję, że nie będzie przeciwników, czy wrogów utrzymywania tego bardzo długiego czasu przechowywania danych o billingach" - mówił szef ludowców.

Pytany, czy poparcie tej propozycji przez PO będzie warunkiem poparcia przez PSL ratyfikacji ACTA odparł, że przyjęcie rozwiązań skracających czas przechowywania billingów będzie "dobrym uczynkiem, który możemy zrobić wspólnie".

Wywołująca liczne protesty internautów międzynarodowa umowa ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) - która pod koniec stycznia została podpisana m.in. przez Polskę - zobowiązuje jej sygnatariuszy do walki z łamaniem prawa własności intelektualnej oraz handlem podrabianymi towarami. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem. Ewentualne wejście umowy w życie wymaga jeszcze ratyfikacji.