PSL w piśmie skierowanym do szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli pyta, dlaczego niektóre z aktów prawnych publikowanych w sejmowym "Internetowym Systemie Aktów Prawnych" zostały zabezpieczone w sposób uniemożliwiający kopiowanie ich treści.

Rzecznik klubu oraz partii PSL Krzysztof Kosiński w poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie przekonywał, że Kancelaria Sejmu nie jest właścicielem aktów prawnych, lecz są one dobrem publicznym, którego nie obejmuje prawo autorskie.

"Kancelaria Sejmu utworzyła bardzo pożyteczną i funkcjonalną bazę Internetowy System Aktów Prawnych, która udostępnia opisy bibliograficzne i teksty aktów prawnych opublikowanych w Dzienniku Ustaw i Monitorze Polskim. Problem w tym, że pomimo faktu, iż Kancelaria Sejmu udostępnia pliki z tekstami prawnymi, to jednak ich treść jest chroniona przed kopiowaniem" - powiedział Kosiński.

W jego ocenie, takie postępowanie Kancelarii Sejmu prowadzi do powrotu do niepotrzebnego drukowania setek tysięcy stron dokumentów i marnowania papieru.

"Tego ograniczenia nie da się racjonalne wytłumaczyć, dlatego złożyliśmy list do szefa Kancelarii Sejmu Lecha Czapli z prośbą o wyjaśnienie, dlaczego pliki z aktami prawnymi są zabezpieczone przed kopiowaniem ich treści. Liczymy na szybką odpowiedź i pozytywne ustosunkowanie się do naszego postulatu większego dostępu do tych aktów prawnych zawartych w ISAP" - podkreślił Kosiński.

PAP nie udało się uzyskać oficjalnego komentarza Kancelarii Sejmu. Jak jednak nieoficjalnie powiedzieli PAP urzędnicy z Kancelarii Sejmu, akty prawne, które są zamieszczane w ISAP, np. te podpisane przez premiera, są ze względów bezpieczeństwa zabezpieczone już w wersji pierwotnej, tak by nikt nie mógł ich "podrobić".