Posiadanie nieznacznej ilości substancji odurzających na własny użytek od jutra może nie być karane. Jednak nie wiadomo, czym jest nieznaczna ilość.
Posiadanie nieznacznej ilości substancji odurzających na własny użytek od jutra może nie być karane. Jednak nie wiadomo, czym jest nieznaczna ilość.
Zgodnie z przepisami wchodzącymi 9 grudnia 2011 r. w życie prokuratura będzie mogła umorzyć postępowanie w stosunku do osoby, która zostanie zatrzymana z niewielką ilością narkotyku. Każdy przypadek będzie rozpatrywany indywidualnie: czy środek znaleziony u zatrzymanego jest przeznaczony na własny użytek, a czyn ma niewielką szkodliwość społeczną. By postępowanie mogło zostać umorzone, muszą zaistnieć jednocześnie wszystkie trzy wskazane wyżej przesłanki. W ten sposób ma zostać ograniczona liczba przypadków, gdy przed sąd trafiają młode osoby, zatrzymane z niewielką ilością środka odurzającego. Chociaż eksperci pozytywnie oceniają zmianę, jednocześnie podają w wątpliwość, czy jej cel zostanie osiągnięty. Prokuratura nadal nie będzie mieć obowiązku umarzania postępowania, a jedynie możliwość. Formalnie też posiadanie narkotyków w każdej ilości w świetle ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii wciąż będzie przestępstwem.
/>
Sytuacja, która zmusiła ustawodawcę do zmiany przepisów, wygląda dramatycznie.
– W 2010 r. osób skazanych na karę pozbawienia wolności z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii było 14 456, w tym w stosunku do 12 035 osób wykonanie tych kar warunkowo zawieszono – mówi Joanna Dębek, rzecznik prasowy Ministerstwa Sprawiedliwości.
– Policja jest bezwzględna i z pełną premedytacją wyłapuje młode osoby eksperymentujące np. z marihuaną – wyjaśnia te statystyki dr Mateusz Klinowski z Katedry Teorii Prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Również i sędziowie nie zawsze gruntownie analizują sytuację osoby zatrzymanej z narkotykiem. W jednej ze spraw, którą analizował Piotr Kubaszewski z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, młody mężczyzna został przyłapany z dwoma skrętami. Policja zbadała je, zważyła i stwierdziła, że w ich skład może wchodzić marihuana. Po przeanalizowaniu substancji przez biegłego sądowego okazało się, że w skrętach faktycznie była marihuana, ale więcej było legalnego tytoniu. Biegły podał wagę obu substancji oddzielnie. Sąd tej oceny nie wziął jednak pod uwagę.
– Osoba została oskarżona za posiadanie narkotyku, którego waga wyniosła tle, ile ważyły oba skręty, i na tej podstawie orzekał sędzia – relacjonuje Kubaszewski. Dodaje, że jest to dowód na pewien automatyzm sądów w wydawaniu wyroków za posiadanie narkotyków. Przepisy, które miały przyczynić się do zmiany tej sytuacji, pozostawiają niestety wiele do życzenia.
Najwięcej kontrowersji budzi sformułowanie „nieznaczna ilość narkotyku”. Do końca nie wiadomo bowiem, jaką ilość ustawodawca miał na myśli: czy chodziło mu o jeden gram, czy tylko o pół grama.
– Na razie może to być dla prokuratorów zagadką – przyznaje Piotr Kubaszewski z HFPC. Dodaje, że razem z nowelizacją powinien zostać opracowany zbiór wskazówek, który ułatwiłyby organom ścigania określanie, czy znaleziona dawka narkotyku jest jeszcze ilością nieznaczną, czy już nie.
Definicją pojęcia „nieznacznej ilości” zajęła się także Polska Sieć ds. Polityki Narkotykowej. Postuluje ona, by już teraz stworzyć tabelę wartości granicznych. Organizacja zaprojektowała już nawet takie listy: znajdują się na nich narkotyki najbardziej popularne. Zgodnie z propozycjami Polskiej Sieci ds. Polityki Narkotykowej dozwolona maksymalna ilość kokainy lub amfetaminy powinna wynieść 5 g, marihuany 20 g, a haszyszu 10 g. W przypadku tabletek ecstasy ich dozwolona ilość nie powinna przekroczyć pięciu sztuk.
– Dopóki taka właśnie tabela nie powstanie, zmiana przepisów nie będzie mieć większego znaczenia – przyznaje Marek Balicki, były minister zdrowia i dyrektor Szpitala Wolskiego w Warszawie. Wskazuje jednocześnie, że takie tabele z powodzeniem funkcjonują już np. w niektórych stanach w USA. Tam, gdzie są takie wytyczne, karane są wyłącznie osoby, które przekroczą określone w tabelach wartości.
Pomysł opracowania tego typu tabel podoba się prokuratorowi Tomaszowi Salwie z Prokuratury Rejonowej Wrocław-Krzyki.
– Takie wartości byłyby obiektywną przesłanką, która wstępnie pomogłaby organom ścigania oddzielić posiadaczy narkotyków znacznej ilości od tych, którzy mają ilości śladowe – mówi prokurator. Dodaje, że warto byłoby rzetelnie przygotowaną przez specjalistów tabelkę z wartościami granicznymi dołączyć do ustawy. Jeśli tak się nie stanie, prokuratorzy będą zdani na orzecznictwo sądów. Podobnie jak stało się to z pojęciem „znacznej ilości narkotyku”. Zdefiniowała ją dopiero Izba Karna Sądu Najwyższego: zgodnie z wyrokiem z 23 września 2009 (sygn. akt I KZP 10/09) znaczna jest taka ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, która mogłaby jednorazowo zaspokoić potrzeby co najmniej kilkudziesięciu osób uzależnionych. To jedno z podstawowych kryteriów, które stosują dziś prokuratorzy. Teraz będą oni musieli poczekać na orzecznictwo dotyczące „nieznacznej ilości”.
Brak wskazówek dla prokuratorów może powodować absurdalne sytuacje. W jednym zakątku Polski postępowanie może zostać umorzone w stosunku do osoby, posiadającej 2 g marihuany, podczas gdy złapany z jednym gramem w innej części naszego kraju trafi do więzienia.
– Teoretycznie niestety jest taka możliwość – potwierdza Jakub Kubaszewski z HFPC. Istnieje jednocześnie niebezpieczeństwo, że prokuratorzy w ogóle nie będą zabiegać o to, by postępowanie zostało umorzone, tak jak to się dzieje na gruncie dotychczasowych przepisów. W stosunku do osoby posiadającej śladową ilość narkotyku postępowanie można bowiem umarzać od dawna.
– Osoba, która posiada 0,1 g, popełnia przecież czyn zabroniony o bardzo niskiej szkodliwości społecznej – wyjaśnia Kubaszewski z HFPC.
Tymczasem zgodnie z art. 17 kodeksu postępowania karnego (Dz.U. z 17 stycznia 2005 r. nr 10, poz. 70) czyn, który ma niewielką szkodliwość społeczną, nie stanowi przestępstwa. Jest to więc podstawa do umorzenia postępowania. Skoro jednak prokuratorzy z reguły nie korzystają z takiej możliwości, istnieje ryzyko, że i w przyszłości korzystać nie będą. Nowela, która w piątek wchodzi w życie, nie nakazuje przecież umarzać takiego postępowania, lecz stanowi pewnego rodzaju powtórzenie obowiązujących już regulacji.
Do nowej ustawy Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało już projekt rozporządzenia w sprawie zbierania informacji na temat używania przez oskarżonego środków odurzających, substancji psychotropowych lub środków zastępczych. Chodzi o sytuację, gdy istnieje podejrzenie, iż sprawca jest osobą uzależnioną. Zgodnie z propozycjami resortu sprawiedliwości zostanie to ustalone na podstawie danych, których zbieraniem zajmą się specjaliści wpisani do ewidencji prowadzonej przez Krajowe Biuro do spraw przeciwdziałania Narkomanii. Projekt rozporządzenia zawiera listę wymagań, które taki specjalista będzie musiał spełnić: będzie on musiał uzyskać certyfikat i wyrazić zgodę na zbieranie informacji. Taką funkcję będzie mogła pełnić wyłącznie osoba, która nie była w przeszłości karana za przestępstwo umyślne. Kandydat będzie musiał także korzystać z pełni praw publicznych. Twórcy projektu rozporządzenia argumentują, że te dwa ostatnie kryteria mają umożliwić wyłowienie osób o nieposzlakowanej opinii i godnej zaufania publicznego. Wybrany specjalista będzie głównie przeprowadzał wywiady ze sprawcami. W trakcie rozmów będzie musiał zdobyć informacje dotyczące zażywanych narkotyków oraz sytuacji rodzinnej, zdrowotnej i socjalno-bytowej sprawcy.
Jeśli okaże się, że złapany na gorącym uczynku faktycznie jest uzależniony, ale chce się leczyć, prokurator będzie mógł zawiesić postępowanie na czas trwania terapii. Te regulacje, podobnie jak nowelę, eksperci oceniają raczej pozytywnie, ale nie brak im wątpliwości.
– Skoro w przypadku osoby, która została zatrzymana ze skrętami zrobionym z tytoniu i marihuany, sąd nie wziął pod uwagę opinii biegłego, istnieje ryzyko, że zignoruje także informacje zebrane przez takiego specjalistę – komentuje Piotr Kubaszewski.
Rozporządzenie, tak jak nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, wejdzie w życie 9 grudnia.
Posiadanie narkotyku nadal będzie przestępstwem
Podstawa prawna
Ustawa z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz.U. nr 179, poz. 1485, z późn. zm.).
Etap legislacyjny: Wchodzi w życie 9 grudnia 2011 r.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama