Jeszcze tylko przez dwa lata do hiszpańskiej palestry będzie można wstępować bez odbycia obowiązkowej aplikacji. Liberalne prawo dostępu do zawodu adwokata wykorzystywało wielu zagranicznych absolwentów prawa, w tym także z Polski.
– Do tej pory w systemie prawa hiszpańskiego miano adwokata przysługiwało osobom, które ukończyły studia prawnicze i zajmowały się zawodowo udzielaniem porad prawnych, reprezentowaniem oraz obroną stron we wszelkiego rodzaju postępowaniach. By móc wykonywać zawód, należało także uzyskać członkostwo w jednej z lokalnych izb adwokackich – tłumaczy Miquel Bordas Prószyński, hiszpański adwokat (pod tytułem „abogado”) w Kancelarii Estudio Juridico Serrano Internacional w Madrycie.
Członkiem izby mogła zostać osoba m.in. będąca obywatelem Unii Europejskiej, która posiadała nostryfikowany przez Hiszpanię tytuł magistra prawa i wniosła stosowne opłaty.
– Po spełnieniu wszystkich wymogów oraz po złożeniu uroczystego ślubowania hiszpańscy kandydaci na adwokatów uzyskiwali wpis do danej izby i uprawnienie do wykonywania zawodu na terenie całej Hiszpanii – wyjaśnia Miquel Bordas Prószyński.
Polski aplikant, który uzyskał wpis na listę adwokatów którejś z izb w Hiszpanii, mógł wrócić do kraju i ubiegać się o wpis w samorządzie adwokackim jako tzw. prawnik zagraniczny.
Ten niezbyt trudny sposób zostania hiszpańskim (a potem np. polskim) adwokatem zmieni wchodząca w życie 31 października ustawa 34/2006 o dostępie do zawodów adwokata i zastępcy procesowego. Hiszpania wprowadza w niej system aplikacyjny podobny do obowiązujących w innych krajach UE.
Ustawa obliguje przyszłych absolwentów prawa do ukończenia specjalnego kursu. Kurs ten ma odbywać się równocześnie z prowadzonymi przez adeptów praktykami (w sądach, kancelariach, departamentach prawnych urzędów). Ostatni etap, który ma poprzedzać wstąpienie do adwokatury, to obowiązek przystąpienia do państwowego egzaminu weryfikującego nabytą w czasie kursu i praktyk wiedzę.
Na szczęście ustawodawca dał dodatkowy czas, w którym można wpisać się na listy adwokatów na starych zasadach.
– Osoby mające w momencie wejścia w życie ustawy tytuł magistra prawa mają maksymalnie dwa lata na przystąpienie do właściwej im izby zawodowej, bez konieczności uzyskania kwalifikacji określonych w ustawie – tłumaczy Miquel Bordas Prószyński.