Stwierdzenie depresji u strony umowy nie powoduje automatycznie, że złożone przez nią oświadczenie woli jest nieważne. Konieczne jest jeszcze wykazanie, że osoba ta była w stanie wyłączającym świadome podejmowanie decyzji i wyrażanie woli.
Kobieta domagała się unieważnienia zawartej umowy sprzedaży mieszkania i ustanowienia na nim hipoteki na rzecz banku. Twierdziła, że zawarła umowę w stanie ograniczonej świadomości. Podkreślała, że nawracająca cyklicznie depresja spowodowała niemożność oceny skutków podejmowanych decyzji.
Choroba powódki
Kobieta zachorowała po śmierci męża. Była wielokrotnie hospitalizowana i leczona w poradni zdrowia psychicznego. Mieszkanie kojarzyło jej się ze złymi wspomnieniami, więc postanowiła je sprzedać.
Sąd okręgowy oddalił powództwo. Kobieta wniosła apelację do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku.
Zdaniem sędziów apelacja była bezpodstawna. Poza niewiarygodnymi zeznaniami kobiety i jej syna nie było dowodu wskazującego, by w czasie zawierania umowy sprzedaży mieszkania kobieta była w stanie wyłączającym świadome powzięcie decyzji i wyrażenia woli.
Zeznania notariusza
Sąd uznał, że są dowody przeciwne. Były to zeznania notariusza, który stwierdził, że gdyby u osoby mającej złożyć przed nim oświadczenie woli zauważył jakieś przejawy braku świadomości lub swobody, odmówiłby sporządzenia aktu notarialnego. Stan kobiety potwierdziła również opinia biegłego sądowego. Poza tym nigdy nie stwierdzono u niej choroby psychicznej, mającej z natury cechę trwałości, tylko depresję, która w różnych okresach może mieć różny stan nasilenia.
Przed podpisaniem umowy kobieta została wypisana ze szpitala w stanie dobrym. Oznacza to, że mogła samodzielnie funkcjonować, w tym składać oświadczenia woli.
Poza tym sędziowie doszli do wniosku, że skoro kupujący skutecznie nabył mieszkanie, to był uprawniony do obciążenia go hipoteką na rzecz banku. Zdaniem sędziów nie było żadnych podstaw do unieważnienia jego oświadczenia woli.
Wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku, sygn. akt I ACa 1506/2010.