RPO podkreśla, że "obecnie system prawa polskiego w zasadzie pozostaje obojętny wobec kwestii, jakie należy rozstrzygnąć w związku ze zmianą płci".
Rzeczniczka resortu sprawiedliwości Joanna Dębek poinformowała w poniedziałek PAP, że pismo RPO dotarło do resortu w ubiegłą środę, obecnie jest rozpatrywane.
"Zasadniczym problemem, z jakim borykają się osoby transpłciowe jest prawna droga zmiany płci metrykalnej. Zagadnienie to nie jest uregulowane w polskim systemie prawnym, a wypracowany przez orzecznictwo tryb jest postrzegany jako krzywdzący i uciążliwy zarówno dla osób transseksualnych, jak i dla ich rodzin. Obecnie jedyną metodą osiągnięcia zamierzonego rezultatu przez osoby pragnące uzyskać formalną zmianę płci jest wystąpienie na drogę sądową przeciwko rodzicom z pozwem o ustalenie płci na podstawie art. 189 Kodeksu postępowania cywilnego" - czytamy w piśmie RPO.
Zdaniem Lipowicz sposób ten nie spełnia wymogów dostatecznej ochrony wolności i praw osób transseksualnych. "Zmiana płci nie powinna odbywać się w trybie procesu. Jako najbardziej pożądane należałoby uznać stworzenie regulacji umożliwiającej dokonanie zmiany płci metrykalnej na podstawie oświadczenia osoby transpłciowej, popartego opiniami właściwych lekarzy, bez wymagania przejścia zabiegów operacyjnych" - uważa RPO.
Rozwiązania proponowane przez RPO są zgodne z postulatami m.in. fundacji na rzecz osób transpłciowych Trans-Fuzja. Anna Grodzka z fundacji podkreśliła w rozmowie z PAP, że niedopuszczalne jest to, by - tak jak obecnie - w postępowaniu o zmianę płci w dokumentach decydowała opinia seksuologa. "Zmiana płci jest procesem opartym o Kodeks postępowania cywilnego. Stroną w sprawach dorosłych ludzi są ich rodzice, a to powoduje konflikty rodziny. Zmiana płci powoduje dyskryminację w pracy" - powiedziała Grodzka. (PAP)