W Senacie rozpoczęła się w środę debata nad nowelą ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, w tym na Euro 2012. Wprowadza ona m.in. elektroniczny monitoring chuliganów stadionowych oraz dopuszcza sprzedaż i picie niskoprocentowych napojów alkoholowych na stadionach.

Największe kontrowersje w toku dotychczasowych prac wzbudziły zapisy dające możliwość podawania napojów zawierających do 3,5 proc. alkoholu, m.in. podczas meczów piłkarskich. Inną sporną kwestią jest przepis wprowadzający tzw. rozprawę odmiejscowioną - w trybie przyspieszonym, z wykorzystaniem przekazu wideo.

PiS chce wykreślenia z nowelizacji obu zapisów. Senator tego ugrupowania Zbigniew Cichoń uważa, że wprowadzenie alkoholu na imprezy masowe będzie miało wpływ na bezpieczeństwo. Komentując pomysł wprowadzenia tzw. rozprawy odmiejscowionej Cichoń wskazywał na niezgodność tych rozwiązań z prawem. Jego zdaniem narusza to m.in. zasadę bezpośredniości.

Nowelizacja zmienia 11 aktów prawnych. Wprowadzają one m.in. elektroniczną identyfikację kibiców, rozszerzenie zakazu stadionowego na mecze wyjazdowe, umożliwienie odmowy sprzedania biletów osobie, która może stwarzać zagrożenie dla bezpieczeństwa imprezy masowej. Wprowadzony ma zostać elektronicznego monitoringu chuliganów stadionowych - podczas imprezy sportowej skazany musiałby przebywać np. w miejscu stałego pobytu, monitorowałaby to aparatura elektroniczna.

Nowela daje wojewodzie uprawnienie do przerwania imprezy masowej, nakłada kary na kibiców, którzy wtargną na murawę boiska lub przemieszczą się do innych sektorów na stadionie, nakłada też kary na organizatorów imprez masowych za niezapewnienie bezpieczeństwa. Karane będzie prowokowanie kibiców do działań zagrażających bezpieczeństwu. Za zasłanianie twarzy podczas imprezy masowej będzie groził areszt, ograniczenie wolności albo grzywna nie mniejsza niż 2 tys. zł.

Wśród zapisów nowelizacji jest też wprowadzenie kar: aresztu, ograniczenia wolności albo 3 tys. zł grzywny za posiadanie niebezpiecznych narzędzi, m.in. noży i maczet - w miejscu publicznym, np. w drodze na mecz, gdy zachodzi podejrzenie, że mogą być wykorzystane przeciw zdrowiu i życiu innych osób.

Zaostrzone mają zostać kary za fałszywe alarmy bombowe. Obecnie sprawcy takich alarmów są karani na podstawie przepisów kodeksu wykroczeń, najczęściej grzywną, czasem aresztem do 30 dni. Po zmianach grozić ma za to od sześciu miesięcy nawet do ośmiu lat więzienia. Karane ma być także niszczenie lub kradzież infrastruktury - np. trakcji kolejowej, tramwajowej, szyn, sieci elektrycznej, wodociągowej, telekomunikacyjnej.