Zasad oceniania sędziów i prokuratorów, struktury wydziałów w sądach i kwestii zarządzania sądami - dotyczy zmiana Prawa o ustroju sądów powszechnych uchwalona w piątek przez Sejm. Teraz ustawa, która budzi kontrowersje środowiska prawniczego, trafi do Senatu.

Za nowelizacją głosowało 279 posłów, przeciw było 140, nikt nie wstrzymał się od głosu. Wcześniej Sejm odrzucił propozycje poprawek, autorstwa PiS, wykreślających niektóre ze zmian zawartych w nowelizacji. Przyjęte zostały jedynie cztery redakcyjne poprawki zgłoszone przez PO i dotyczące m.in. dostosowania przepisów do uchwalonej już przez Sejm kilka tygodni temu ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa.

Nowelizacja zaproponowana przez resort sprawiedliwości dotyczy m.in. zmiany systemu oceniania sędziów i prokuratorów, wzmocnienia pozycji prezesów sądów apelacyjnych i zmian w strukturze organizacyjnej sądów. Od kilkunastu miesięcy zmiany te wywoływały kontrowersje w środowisku prawniczym. Protestują przeciwko nim środowiska sędziowskie i prokuratorskie, krytyczna była też Krajowa Rada Sądownictwa.

W nowelizacji zaproponowano m.in. wprowadzenie systemu indywidualnych ocen pracy sędziów i prokuratorów. W ocenie resortu ma to pomóc słabszym sędziom poprawić orzecznictwo, a także wpłynąć na poprawę jakości funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Miałyby to być oceny opisowe, które byłyby dołączane do protokołu powizytacyjnego. Zgodnie z przyjętymi przepisami sędzia niezgadzający się z oceną mógłby złożyć swoje uwagi wraz z uzasadnieniem. Zdaniem organizacji sędziowskich system ten może godzić w niezależność sędziów.

Nowelizacja odnosi się także do kwestii zarządzania sądami, aby uwolnić sędziów od obowiązków administracyjnych, resort chce powierzyć je dyrektorom sądów, którzy byliby powoływani z grona specjalistów od zarządzania. Menedżer-zarządca sądu ma odpowiadać za kadrę niesędziowską i infrastrukturę sądów.

Zgodnie z planami przepisy o dyrektorach sądów miałyby wejść w życie dopiero od początku 2013 r. Rok 2012 miałby być natomiast poświęcony na przygotowanie się sądów do tych zmian - dyrektorzy sądów mogliby obejmować swe obowiązki w niektórych sądach przed 2013 r. na zasadzie pilotażowej, byłyby to jednak decyzje dobrowolne.

Zmiany dotyczą także struktury sądów. Wprowadzona została zasada, że w sądach będą wydziały karne i cywilne, zaś wydziały gospodarcze, rodzinne czy pracy - już tylko można będzie utworzyć, jeśli na danym terenie jest takie zapotrzebowanie. Te wydziały, które zostaną uznane za zbyt małe lub nieefektywne, mają być zlikwidowane.

Resort sprawiedliwości wyjaśniał, że zmiany w u.s.p. nie przewidują automatycznej likwidacji wydziałów rodzinnych. "Nie zakłada się bowiem zmian struktury wydziałowej w sądach, w których jest ona ukształtowana prawidłowo" - zaznaczało ministerstwo. Ministerstwo wielokrotnie podkreślało, że zmiany mają usprawnić zarządzanie w sądach, a w nowelizacji zaznaczono, że odnośnie przydziału spraw poszczególnym sędziom uwzględniana będzie ich specjalizacja.

Wykreślenia przepisów o dyrektorach sądów i odnoszących się do sądowych wydziałów postulowało PiS. Według tego klubu nowelizacja zbytnio poszerza wpływ resortu sprawiedliwości na sądownictwo, zaś zmiany w strukturze mogą spowodować, że na przykład sprawy rodzinne będą rozpatrywać sędziowie niewyspecjalizowani w tej dziedzinie prawa.

W połowie stycznia w sprawie tych zmian w u.s.p. odbyło się w Sejmie wysłuchanie publiczne. Większość jego uczestników m.in. ze Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia" negatywnie oceniała projekt. Ich zdaniem doprowadzi on do zwiększenia poziomu biurokracji i nie wzmocni sądownictwa oraz całego wymiaru sprawiedliwości.