Chociaż zmiany w prawie zawsze będą opóźnione wobec rozwoju technologii, ostatnio udaje się je dostosowywać do wynikających z postępu zmian stylu życia - ocenia dr Dariusz Szostek z Uniwersytetu Wrocławskiego.

Pracujący w Centrum Badań Problemów Prawnych i Ekonomicznych Komunikacji Elektronicznej wrocławskiej uczelni ekspert z zakresu prawa nowych technologii jako przykład podał wdrażane na świecie nowoczesne procesy poszukiwania, zabezpieczania i analizowania danych elektronicznych - nazywane e-discovery. Jak zaznaczył, system prawny na razie nie jest gotowy na ich stosowanie.

"On nigdy nie będzie gotowy, ponieważ technologia zawsze wyprzedza rzeczywistość i staramy się tylko i wyłącznie dopasować wymogi prawne do rzeczywistości. A w rzeczywistości zawsze będziemy jeden krok za" - powiedział PAP Szostek

Zaznaczył, że przez lata kwestia dostosowywania prawa do zmian wynikających z postępu informatycznego była zaniedbywana. "Były z tym problemy, właściwie nikt się tym nie zajmował, natomiast teraz sporo już nadgoniliśmy - w stosunku do technologii i zmiany funkcjonowania społeczeństwa" - ocenił.

Jego zdaniem, wynika to przede wszystkim ze stopniowej zmiany świadomości związanej m.in. z funkcjonowaniem zupełnie nowego pokolenia. "Dla młodych ludzi korzystanie z elektroniki jest normalne i oczywiste - nieoczywisty jest jakieś papier i podpis. To jest coraz większa grupa - dla tych młodych ludzi czymś wręcz niespotykanym jest konieczność pójścia do urzędu, złożenia jakiegoś formularza na papierze. Jest więc taka potrzeba" - zaznaczył.

"Z drugiej strony administracja czy też sądownictwo już powolutku się dławią. Tam ludzie bardzo ciężko pracują, ale wydajność jest słaba, ponieważ pracują na papierach i szybciej nie są w stanie. Żadna korporacja na świecie tak nie pracuje; jeśli pracowałaby na papierach - leżałaby. Musimy więc wejść do XXI wieku" - wskazał Szostek.

Ocenił, że sukces wprowadzonego z początkiem 2010 r. e-sądu okazał się tak duży, ponieważ prace sekretarskie wykonywane dotąd przez sędziów, przejął komputer, a sędziowie już tylko rozpatrują sprawy merytorycznie. Ekspert dodał, że to właśnie powodzenie e-sądu (dotąd rozpatrzono w nim już ponad milion spraw) prawdopodobnie sprawiło, że ministerstwo sprawiedliwości postawiło na informatyzację.

Przygotowywana jest też rezygnacja ze znaków opłaty sądowej - miałyby one zostać zastąpione przez tzw. infokioski

Zakres spraw e-sądu, z którego można było dotąd skorzystać w tzw. postępowaniu upominawczym, wkrótce ma zostać rozszerzony o tzw. elektroniczne bankowe tytuły egzekucyjne. Resort przygotowuje też informatyzację procedury zajęcia rachunku bankowego przez komornika i chce m.in. wprowadzić instytucję elektronicznej licytacji nieruchomości.

"Przechodzimy również m.in. na elektroniczne protokoły w postępowaniu cywilnym - ustawa jest już uchwalona, weszła w życie i teraz pozostaje techniczna kwestia wprowadzenia tego w poszczególnych sądach" - wskazał ekspert oceniając, że wszystkie protokoły w sądach cywilnych będą elektroniczne - w postaci obrazu i dźwięku lub tylko dźwięku - w ciągu 2-3 lat.

Prócz tego, rozwiązywane są problemy dotyczące uznawania dokumentu w postaci elektronicznej. W postępowaniu karnym nie ma większych problemów, natomiast w prawie cywilnym przygotowane są przepisy, które - jeśli zostaną uchwalone w tym roku - zlikwidują problem ich interpretacji.

Przygotowywana jest też rezygnacja ze znaków opłaty sądowej - miałyby one zostać zastąpione przez tzw. infokioski, gdzie opłatę sądową można by uiścić np. elektroniczną kartą płatniczą. "Nowa instrukcja kancelaryjna spowodowała już, że urzędy muszą się zdecydować albo na obieg dokumentów wyłącznie papierowy, albo elektroniczny, przy czym wybór elektronicznego uniemożliwia powrót do papierowego" - dodał Szostek.

9 czerwca wejdzie też w życie rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych wprowadzające możliwość generowania swojego loginu na ogólnokrajowej platformie ePUAP (Elektroniczna Platforma Usług Administracji Publicznej). W ten sposób będzie można załatwiać sprawy urzędowe w stosunkowo prosty sposób - bez wcześniejszego wyrabiania wymaganego teraz podpisu kwalifikowanego - poprzez tzw. zaufany profil na ePUAP.