Wkrótce spółdzielnie mieszkaniowe będą coraz bardziej przypominać wspólnoty mieszkaniowe. Takich zmian chcą posłowie PO, którzy przedstawili projekt zmian w ustawie o spół-dzielniach mieszkaniowych. Wczoraj zmiany te poparł rząd, jednak pod warunkiem uwzględnienia podczas dalszych prac kilku istotnych uwag.
Wola spółdzielcy
Posłowie chcą, aby spółdzielcze lokatorskie prawo do lokalu było traktowane jak ograniczone prawo rzeczowe – było zbywalne, przechodziło na spadkobierców i podlegało egzekucji. Resort uważa, że ta radykalna zmiana wymaga dyskusji, gdyż nie uwzględnia woli właściciela, czyli spółdzielni, ani woli samych członków. Może to też otworzyć możliwość prowadzenia egzekucji wobec spółdzielcy, któremu przysługuje lokatorskie prawo dziś niepodlegające egzekucji. Posłowie zmierzają także do wyeliminowania z obrotu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu, bo zgodnie z projektem ma być ono traktowane jak prawo odrębnej własności lokalu. Rząd także w tym przypadku podkreśla, że taka zmiana nie uwzględnia woli spółdzielni ani też woli samych członków. Dokonanie takich zmian wymaga głębszych analiz i oceny skutków. Konieczne byłyby prawdopodobnie zmiany także w innych ustawach.
Nic na siłę
Rząd zwraca także uwagę, że nie można w ustawie zmuszać właścicieli mieszkań do członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej. Takie rozwiązanie może być uznane za sprzeczne z zasadą dobrowolności zrzeszania się. Poselski projekt przewiduje, że członkiem spółdzielni będzie każda osoba, której przysługuje prawo do lokalu, a więc nie będzie konieczne żadne oświadczanie woli o przystąpieniu do spółdzielni. Rząd wskazuje, że jest to niezgodne z zasadą dobrowolności zrzeszania się. Doprowadzi też do nieuzasadnionego podziału członków spółdzielni na tych, którzy wpłacili wpisowe oraz udział członkowski, oraz tych, którzy uzyskali status członka spółdzielni bez żadnych nakładów finansowych. Dopuszczalne byłoby zdaniem rządu związanie posiadania spółdzielczego prawa do lokalu z członkostwem w spółdzielni mieszkaniowej. Natomiast nie trzeba zmuszać do członkostwa osób, które mają odrębną własność lokalu.
Komentarze (31)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeDopiero teraz wiem jak mieszkańcy danej nieruchomości powinni się zachować. Czy muszą zgodzić się na ten zapis.
Absolutnie nie godzić się! Wbrew pozorom jest to sprzeczne z ustawą. Art. 24 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych brzmi
1. Większość właścicieli lokali w budynku lub budynkach położonych w obrębie danej nieruchomości, obliczana według wielkości udziałów w nieruchomości wspólnej, może podjąć uchwałę, że w zakresie ich praw i obowiązków oraz zarządu nieruchomością wspólną będą miały zastosowanie przepisy ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali. Do podjęcia uchwały stosuje się odpowiednio przepisy art. 30 ust. 1a, art. 31 i 32 ustawy o własności lokali. 2. Uchwała, o której mowa w ust. 1, nie narusza przysługujących członkom spółdzielni spółdzielczych praw do lokali.
Jeśli spóldzielcy danej nieruchomości pozwolą na wpisanie do umowy, że zarząd wspólną częścią nieruchomości będzie wykonywany przez spółdzielnię, tym samym rezygnują z prawa, które daje im ustawa do ustanowienia innego zarządu niż spółdzielnia, nawet gdy będą stanowili udziałami więcej niż połowę nieruchomości. Jest to bardzo sprytny zabieg ze strony spółdzielni i wygląda na to, że koordynowany na poziomie krajowym.
Jak z tego wyjść? Przy podpisywaniu umowy okazać notariuszowi zapis z umowy zawartej przez Spółdzielnię Mieszkaniową (kliknąć obok) "Metalowiec" we Wrocławiu oświadczając jednocześnie, że tylko na taki zapis jaki jest w paragrafie 10 tej umowy, możecie się zgodzić.
Zapis ten nie ogranicza uprawnień wynikających z Art. 24 1 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych.
Polskie spółdzielnie mieszkaniowe są efektywnymi, odnoszącymi sukcesy przedsiębiorstwami. One zapewniają zarządzanie znaczną częścią zasobów mieszkaniowych i troszczą się o rewitalizację osiedli mieszkaniowych. Stanowią więc istotny element polityki mieszkaniowej. Osiągnięcia polskich spółdzielni nie są niestety uznawane przez niektórych polityków. Nie są one także akceptowane jako podmioty gospodarcze. Także ich wpływ na ustawodawstwo jest ograniczony. Ciągle zmieniane są przepisy prawa spółdzielczego i to bez konsultacji społecznej. Niektóre partie polityczne prowadzą nawet kampanię przeciwko spółdzielczości, bezpodstawnie uznając spółdzielnie za relikt socjalizmu.
Z tego względu nie jest dostrzegana ich siła ekonomiczna, która może i powinna być wykorzystana dla rozwoju polskich miast i zaspakajania potrzeb mieszkaniowych rodzin. Spółdzielnie i ich członkowie mogą i powinny znaleźć się w orbicie zainteresowań instytucji państwowych i samorządowych. Stanowią bowiem niedostatecznie wykorzystany potencjał.
Dowodem tego jest całkowite zaniechanie społecznych konsultacji ze środowiskiem spółdzielczości zarówno projektu ustawy o spółdzielniach (druk sejmowy nr 3493), jak i projektu ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (druk sejmowy nr 3494), które to projekty zostały wniesione przez grupę 30 posłów Klubu Parlamentarnego Platformy Obywatelskiej.
Już z tego powodu projekty te nie zasługują na akceptację. Brak konsultacji zarówno ze stroną społeczną, jak i z zawodowcami w tej dziedzinie odbił się negatywnie na proponowanych rozwiązaniach. Obydwa w/w projekty zawierają błędne i niespójne rozwiązania, a nawet budzą wątpliwości, co do ich zgodności z Konstytucją RP (np. uwłaszcenie z mocy prawa wbrew woli zainteresowanego).
Wątpliwości budzi art. 123 projektu ustawy o spółdzielniach, ustanawiający nadzór właściwych ministrów nad działalnością spółdzielni, do czego nie posunięto się nawet pod rządem dawnego systemu nakazowo-rozdzielczego.
Następnie wbrew postulatom spółdzielców i organizacji pozarządowych, projekt nie tylko nie przywraca zebrań przedstawicieli członków spółdzielni zlikwidowanych w 2007 r. ale proponuje rozszerzenie tego rozwiązania (dotyczącego obecnie tylko spółdzielni mieszkaniowych) na wszystkie typy spółdzielni.
cje na zarządzanie nieruchomościami i przedstawiciel gminy pod warunkiem że
ma udziały w wspólnocie.Taki tekst byłby czytelny dla wszystkich właścicieli lokali.Zenek z SLD
obciążająca właściciela lokalu powinna być
wyliczona z planowanych kosztów eksploatacji
nieruchomości w której znajduje się lokal tak w
zakresie podstawowym jak również w układzie
kumulacji środków na fundusz remontowy. Stawka ta
powinna się różnić od tak zwanej stawki
ujednoliconej dla posiadających spółdzielcze prawa
do lokali pozostałych członków spółdzielni.
Zgodnie z zapisem art.27 ust.2 ustawy o s.m. z
dniem wyodrębnienia się z oznaczonej nieruchomości
pierwszego lokalu,spółdzielnia mieszkaniowa
sprawuje zarząd nad tą nieruchomością w postaci
zarządu powierzonego i jest zobowiązana do
prowadzenia w stosunku do tej nieruchomości
wszelkich rozliczeń wynikających z zapisu art.29
ust.1 i 1a ustawy o własności lokali -
konsekwencją tego zapisu jest konieczność
założenia niezależnego konta - na którym to koncie
powinny być gromadzone wszelkie koszty związane z
tą nieruchomością, oraz tę część kosztów ogólnych
spółdzielni ( lub w niektórych spółdzielniach
nazywane są kosztami zarządu spółdzielni jaka
przypada na oznaczoną nieruchomość). Ponieważ
rokiem obrachunkowym zgodnie z art.29 ust. 1a
ustawy o własności lokali jest rok kalendarzowy -
to po zakończeniu roku spółdzielnia jest
zobowiązana rozliczyć się posiadaczem odrębnej
własności z tytułu wniesionych zaliczek na poczet
kosztów eksploatacji nieruchomości w której jest
usytuowany lokal, dokonać rozliczenia wpłat na
poczet kosztów zużycia wody,ciepła i wywozu
nieczystości, oraz rozliczyć się z tytułu
dokonanych przez właściciela lokalu wpłat na
fundusz remontowy. Spółdzielnia w stosunku do
lokalu, który posiada status odrębnej własności
nie tworzy funduszu remontowego z odpisów,
ponieważ lokal ten nie jest częścią mienia
spółdzielni, a jedynie zgodnie z zapisem art. 4
ust.2 ustawy s.m. jak wyżej może ( lecz nie musi )
żądać wpłat na fundusz remontowy tej
nieruchomości. Z wpłat tych również spółdzielnia
jest zobowiązana się rozliczyć. Rozliczenie to
powinno zawierać wartość dokonanych wpłat przez
właściciela lokalu, poniesionych na oznaczonej
nieruchomości, kosztów remontów, które to po
przemnożeniu przez udział jaki został zapisany w
akcie notarialnym przenoszącym lokal w własność
odrębną, stanowić będzie tą część kosztów jakie
przypadają na lokal w związku prowadzeniem procesu
remontowego w tej nieruchomości. Kumulacja środków funduszu remontowego jest dużą korzyścią dla właścicieli a nie wrzucanie
ich do bilansu rocznego spółdzielni.