Osoby poruszające się rowerami będą lepiej chronione przez prawo. Przy słabej widoczności będą mogły jechać po chodniku, by nie ryzykować potrącenia przez samochody.
Na jezdniach powstaną pasy ruchu dla rowerów, a na skrzyżowaniach specjalne śluzy rowerowe – przewiduje projekt nowelizacji ustawy – Prawo o ruchu drogowym. Sprawozdanie podkomisji w sprawie tych zmian przyjęła sejmowa komisja infrastruktury. Projekt trafi do drugiego czytania na następnym posiedzeniu Sejmu.
Zmiany mają spowodować, że tam, gdzie powstaną pasy ruchu dla rowerów, miłośnicy dwóch kółek nie będą musieli przeciskać się między samochodami. Do przejazdu będą mieli wyznaczony własny pas ruchu. Śluzy natomiast będą wyznaczoną częścią na jezdni przed skrzyżowaniem z sygnalizacją świetlną. Skorzystają z niej rowerzyści, by zająć na przykład lewy pas ruchu przed samochodami.
– To są bardzo potrzebne zmiany. Bez wątpienia poprawią bezpieczeństwo rowerzystów na skrzyżowaniach – ocenia Ryszard Rakower ze stowarzyszenia Sekcja Rowerzystów Miejskich w Poznaniu. Dodaje, ze w tych miejscach najczęściej dochodzi do wypadków z udziałem rowerzystów.
– Śluza pozwala rowerzystom ustawić się przed pojazdami na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. W innych państwach najczęściej jest to wyznaczone na czerwono miejsce. Dzięki temu rozwiązaniu rowerzyści mogą bezpiecznie skręcić w lewo, gdyż są lepiej widoczni dla wszystkich pojazdów – tłumaczy potrzebę zmian Ryszard Rakower.
Bezpieczeństwo jednośladów ma poprawić także jednoznaczne określenie, że kierowca, skręcając w drogę poprzeczną, musi ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu po trasie dla rowerów.
– Takie zapisy są w konwencji wiedeńskiej. Kierowcy w Polsce nie mają jednak świadomości, kto ma pierwszeństwo w takiej sytuacji – mówi Ryszard Rakower.
Projekt przewiduje, że rowerzyści będą mogli skorzystać z chodnika w razie złych warunków pogodowych zagrażających bezpieczeństwu rowerzysty na jezdni. Przepis ten ma mieć zastosowanie np. w trakcie ulewy, mgły czy śnieżycy. Dzięki temu rowerzysta wjedzie na chodnik w razie złych warunków drogowych, by nie zostać potrąconym przez samochód. Dziś złamałby przepisy, gdyby zechciał zjechać na chodnik, nawet gdy na drodze jest gołoledź i kierowcy nie zawsze są w stanie zapanować nad samochodami. Pozostanie też zapis pozwalający poruszać się rowerem po chodniku, gdy jego szerokość wynosi przynajmniej dwa metry, a droga obok zezwala na poruszanie się pojazdom z prędkością ponad 50 km/godz. Możliwość jazdy po chodniku będzie także wtedy, gdy rowerzysta na przejażdżkę wybrał się z dzieckiem w wieku do 10 lat.
Żeby rowerzyści nie mijali w korkach pojazdów z każdej strony, projekt zakłada, że stojący samochód lub wolno poruszający się rowerzysta będzie mógł ominąć z prawej strony.