W dużych spółdzielniach mieszkaniowych od 2007 roku można organizować walne zgromadzenia członków w częściach. Kiedy jednak uchwała jest przegłosowana? Czy wtedy, kiedy poprze ją większość członków? Czy kiedy poprą ją wszystkie części walnego? Spółdzielcy i rzecznik praw obywatelskich czekają na wykładnię Sądu Najwyższego.

Przykładowo: Walne w spółdzielni liczącej 4000 członków może się odbywać w 8 częściach. W porządku obrad walnego (wszystkich części) będzie zaplanowane głosowanie nad odwołaniem rady nadzorczej. Większość w siedmiu częściach opowie się za. A jedna część wyrzuci ze swego porządku ten punkt. To czy uchwała została w myśl przepisów przegłosowana czy jest nieważna?
Okazuje się, że interpretacje tych przepisów są niejednoznaczne, a sądy wydają skrajnie rozbieżne wyroki. Sprawą zainteresował się Rzecznik praw obywatelskich, który wystąpił w związku z tym o wykładnię do Sądu Najwyższego. Rozstrzygnięcie jeszcze nie ma.

Walne w częściach zamiast zebrań przedstawicieli

Nowelizacja ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych obowiązuje od 31 lipca 2007 r. Wprowadziła ona m.in. zasadę, iż najwyższym organem w spółdzielni mieszkaniowej jest zawsze walne zgromadzenie spółdzielni, które nie może już być, tak jak w poprzednim stanie prawnym, zastąpione przez zebranie przedstawicieli członków. Ale dla dużych spółdzielni ustawodawca wprowadził możliwość podzielenia walnego zgromadzenia spółdzielni na części, jeżeli statut spółdzielni tak stanowi. Dotyczy to spółdzielni mieszkaniowych, w których liczba członków przekracza 500.

Zgodnie z treścią art. 83 ust. 9 tej ustawy, uchwałę uważa się za podjętą, jeżeli była poddana pod głosowanie wszystkich części walnego zgromadzenia i za uchwałą opowiedziała się wymagana w ustawie lub statucie większość ogólnej liczby członków uczestniczących w walnym zgromadzeniu.

Okazało się jednak, że różne sądy inaczej interpretują zwrot „uchwałę uważa się za podjętą, jeżeli była poddana pod głosowanie wszystkich części walnego zgromadzenia".

W związku z rozbieżnościami w wykładni prawa Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego. (Wniosek RPO-635263-V-SW/09 z 27.10.2010 r.) Pytanie RPO brzmi:

Czy poddanie uchwały pod głosowanie wszystkich części walnego zgromadzenia oznacza obowiązek wyrażenia stanowiska przez każdą część walnego zgromadzenia w drodze aktu głosowania nad projektem treści uchwały, czy też warunek ten spełnia już samo głosowanie nad porządkiem obrad, w rezultacie którego doszło do skreślenia z porządku obrad którejkolwiek części walnego zgromadzenia głosowania nad projektem uchwały?

Czyli – mówiąc wprost – czy przepis należy interpretować literalnie i członkowie spółdzielni muszą zagłosować za lub przeciw danej uchwale na wszystkich częściach zgromadzenia? Czy - w sposób funkcjonalny i logiczny – wystarczy, że zostanie stworzona członkom spółdzielni sama możliwość głosowania w sprawie podjęcia uchwały, niezależnie od tego czy z prawa tego faktycznie skorzystali, czy nie.

Wyrok wrocławski

Zdania sądów były podzielone.
Sąd Apelacyjny we Wrocławiu (wyrok 4 grudnia 2009 r., sygn. akt I ACa 1052/09) rozpatrywał sprawę, której przedmiotem było żądanie uchylenia uchwały walnego zgromadzenia spółdzielni z tego powodu, że nie została ona faktycznie poddana pod głosowanie na wszystkich częściach walnego zgromadzenia z powodu skreślenia odnośnego punktu z porządku obrad przez niektóre części walnego zgromadzenia. Sąd ten stwierdził w uzasadnieniu wyroku, że jeżeli członkowie spółdzielni należący do jednej części walnego zgromadzenia odmówią przyjęcia porządku obrad, to nie jest to jednoznaczne z brakiem poddania uchwały objętej porządkiem obrad pod głosowanie w rozumieniu art. 83 ust. 9 zd. pierwsze ustawy.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu bezspornym jest, że skoro członkowie spółdzielni, biorący udział w danej części walnego zgromadzenia zostali poinformowani o terminie, miejscu jego odbycia i porządku obrad zgodnie z wymogami statutu spółdzielni, to mieli zapewnioną możliwość wzięcia udziału w głosowaniu nad spornymi uchwałami. Skoro porządek obrad w dniu zgromadzenia przewidywał głosowanie nad daną uchwałą, to zdaniem Sądu Apelacyjnego w ten sposób został spełniony statutowy i jednocześnie ustawowy obowiązek „poddania uchwały pod głosowanie", także i na tej części walnego zgromadzenia, na której sprawa ta została skreślona z porządku obrad.



Wyrok białostocki i warszawski

Natomiast, Sąd Apelacyjny w Białymstoku (wyrok z 22 października 2009 r., sygn. akt I ACa 387/09, M. Spół. 2009/6/28, lex nr 532713) zajmował się sprawą dotyczącą stwierdzenia nieistnienia uchwały walnego zgromadzenia spółdzielni z uwagi na fakt, iż nie wszystkie części walnego zgromadzenia przeprowadziły faktyczny akt głosowania nad projektem. Sąd ten przyjął, że zwrot „uchwała była poddana pod głosowanie" należy rozumieć tylko jako formalny akt głosowania wyrażający się w obowiązku oddania przez członków głosu „za" lub „przeciw" uchwale a głosujący muszą mieć możliwość bezpośredniego zajęcia stanowiska w przedmiocie treści uchwały. SA w Białymstoku w uzasadnieniu wskazanego wyroku wskazał, że „podjęcie uchwały wiąże się z aktem głosowania nad nią. Głosowanie polega na złożeniu głosów (wyrażenia woli) adresowanych do komisji skrutacyjnej, która oblicza głosy i stwierdza czy zostały spełnione przesłanki wymagane dla dojścia uchwały do skutku. Suma oświadczeń woli głosujących składa się na oświadczenie woli kolektywnego organu korporacyjnej osoby prawnej. Dopiero wówczas uchwała jest podjęta". Zdaniem Sądu Apelacyjnego w Białymstoku w sytuacji gdy nie poddano uchwały pod głosowanie na wszystkich częściach walnego zgromadzenia spółdzielni mieszkaniowej nie można przyjąć, że została ona podjęta. W konsekwencji należało uznać ją za nieistniejącą (art. 189 k.p.c).

Powyższy pogląd Sądu Apelacyjnego w Białymstoku w kwestii językowej wykładni art. 8 3 ust. 9 zd. pierwsze ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, został podzielony przez Sąd Okręgowy w Warszawie w uzasadnieniu prawomocnego wyroku z dnia 29 kwietnia 201 Or. (sygn. akt III C 768/09). Sąd Okręgowy w Warszawie stwierdził, że dla podjęcia uchwały wymagane jest jej przegłosowanie przez wszystkie części walnego zgromadzenia. W sytuacji, gdy na jednej z części walnego zgromadzenia obecni podjęli decyzję o nierozpatrywaniu tego punktu porządku obrad, w którym przewidziano podjęcie uchwały, to oznacza, że zaskarżona uchwała nie została podjęta, a co za tym idzie nie istnieje.

RPO za większością głosów

Jak wynika z pisma do SN, Rpo podziela stanowisko zaprezentowane w wyroku Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu. W jego ocenie nie można poprzestać jedynie na literalnym brzmieniu tego przepisu, ponieważ prowadziłoby to do wniosków nie tylko sprzecznych z celem ustawodawcy, ale i niekorzystnych dla członków spółdzielni mieszkaniowych. „Zasada pierwszeństwa wykładni językowej dopuszcza odstępstwa od wyniku jej zastosowania wówczas, gdy wynik ten prowadzi albo do absurdu albo do rażąco niesprawiedliwych lub irracjonalnych konsekwencji” – stwierdza rzecznik. Jego zdaniem, przepisy ustawy okazałyby się bezwartościowe, gdyby można było każdą uchwałę większości członków spółdzielni przegłosowaną w kilku częściach walnego unieważnić w taki prosty sposób. Wystarczyłoby, że tylko jedna część walnego (a więc mniejszość) odrzuciłaby samo głosowanie nad uchwałą, by doprowadzić do niepodjęcia uchwały poprzez faktyczne uniemożliwienie „poddania" jej pod głosowanie.

W ocenie rzecznika, zwrot „uchwałę uważa się za podjętą, jeżeli była poddana pod głosowanie wszystkich części walnego zgromadzeni" powinien być rozumiany w ten sposób, że warunek ten spełnia już samo głosowanie nad porządkiem obrad, w rezultacie którego doszło do skreślenia z porządku obrad którejkolwiek części walnego zgromadzenia głosowania nad projektem uchwały. Jeśli sprawa podjęcia uchwały została zamieszczona w porządku obrad wszystkich części walnego zgromadzenia, członkom przedstawiono projekt uchwały, a nadto członkowie przyjęli taki porządek obrad, a następnie z własnego wyboru zdecydowali, że nie będą danej uchwały głosowali, albo też odrzucili przyjęcie porządku obrad na jednej z części walnego zgromadzenia, uprawniony jest pogląd, iż uchwała została poddana pod głosowanie walnego zgromadzenia, zaś ta część walnego zgromadzenia „wstrzymała się" od głosu. O tym zaś, czy uchwała została faktycznie podjęta winna decydować liczba oddanych głosów „za" uchwałą, których w myśl art. 83 ust. 9 zd. pierwsze powinna być „większość z ogólnej liczby członków uczestniczących w walnym zgromadzeniu".

Jaka będzie wykładnia Sądu Najwyższego, na razie nie wiadomo.