Nowy projekt ustawy o petycjach, przygotowany przez senatorów ma zapewnić obywatelom gwarancje realnego korzystania z demokracji bezpośredniej. Zgodnie z nim petycje w sprawach dotyczących życia zbiorowego lub wartości wymagających szczególnej ochrony w imię dobra wspólnego będą mogły składać osoby fizyczne, prawne i jednostki organizacyjne.
Petycje składane przez obywateli do władz publicznych nie wywołują rzeczywistego skutku, gdyż ich adresaci nie mają obowiązku udzielenia odpowiedzi, a nawet rozpatrywania tego typu apeli. Zniechęca to do składania petycji nawet organizacje pozarządowe.
– Wiele było obrazków, kiedy grupa osób składała petycje w Sejmie, Senacie czy na ręce premiera. Na ogół jednak nie słyszymy, co się dalej z nimi dzieje i to nie jest przypadek – wskazuje senator Mieczysław Augustyn.
Ten stan zmieni nowa
ustawa o petycjach przygotowana przez Senat. Projekt wpłynął do komisji senackich.
– Mam nadzieję, że rozpoczniemy procedowanie w pierwszej dekadzie stycznia – mówi Mieczysław Augustyn, jeden z autorów projektu.
Nowe
przepisy mają ułatwić udział społeczeństwa w działalności publicznej.
– Projekt należy traktować jako dobry krok na rzecz demokracji i rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Rzeczywista efektywność petycji zależeć będzie jednak od prawidłowości działania właściwych organów – najlepsze
prawo nie zastąpi dobrego i rzetelnego postępowania człowieka – podkreśla adwokat Dominik Latos z kancelarii Mamiński i Wspólnicy.
Interes publiczny
Zgodnie z projektowanymi zmianami prawo do składania petycji będzie przysługiwać nie tylko osobom fizycznym, ale również osobom prawnym oraz jednostkom organizacyjnym. Jej celem ma być skłonienie adresata do podjęcia określonego działania, zaniechania lub zajęcia stanowiska.
– Petycje będą mogły być kierowane do organów władzy publicznej, a także do organizacji lub instytucji wykonującej zadania z zakresu administracji publicznej – tłumaczy Dominik Latos.
Uprawnieni będą mogli składać petycje w interesie publicznym, własnym lub osób trzecich po uzyskaniu ich zgody. Projektodawcy ograniczyli zakres spraw, w których możliwe będzie inicjowanie tego rodzaju działalności przez obywateli. Przedmiotem petycji będą jedynie sprawy dotyczące życia zbiorowego lub wartości wymagających szczególnej
ochrony w imię dobra wspólnego. Według projektu muszą się one mieścić w zakresie zadań i kompetencji organu władzy publicznej, organizacji lub instytucji społecznej będących jej adresatem.
– Grupy obywateli lub pojedynczy z nich składają postulat dotyczący spraw publicznych, czyli zbiorowości, a nie w pojedynczej, osobistej sprawie, w której składa się skargi i wnioski. Natomiast petycje muszą dotyczyć spraw szerszych – zaznacza Mieczysław Augustyn.
Według niektórych
prawników przepisy projektowanej ustawy nie powinny ograniczać prawa do złożenie petycji wyłącznie do spraw zbiorowych.
– W obecnym stanie prawnym istnieje de facto szerszy zakres spraw, w których można zwrócić się z petycją do organów władzy publicznej – pod warunkiem, iż takie pismo zostanie zakwalifikowane i rozpoznane odpowiednio jako skarga lub wniosek – zauważa adwokat Jordan Zafirow z kancelarii WKB Wierciński, Kwieciński, Baehr.
– Nieuprawnione jest założenie, iż petycja dotyczyć może wyłącznie spraw zbiorowych lub wymagających ochrony z uwagi na dobro wspólne, pozostawiając poza jej zakresem sprawy indywidualne obywateli – dodaje Zafirow.
Internetowe petycje
Proponowane przepisy umożliwiają składanie petycji w formie pisemnej albo za pomocą środków komunikacji elektronicznej. Ten drugi sposób polegałby na przesłaniu jej treści na adres poczty elektronicznej wskazany na stronie internetowej adresata lub urzędu go obsługującego.
– Petycje będą upubliczniane na stronach internetowych – mówi Dominik Latos.
Zgodnie z projektem adresat petycji będzie wyznaczany ze względu na jej przedmiot. W przypadku, gdyby uznał się za niewłaściwy do jej rozpatrzenia, prześle ją do organu właściwego, zawiadamiając o tym składającego. Będzie musiał tego dokonać niezwłocznie, nie później niż w ciągu 30 dni od złożenia petycji. Prawnicy wskazują jednak na brak uregulowania kwestii sporu kompetencyjnego organów.
– W przypadku sporów negatywnych, kiedy brak zainteresowanych załatwieniem sprawy, może to prowadzić do sytuacji niezałatwiania petycji lub zaistnienia zwłoki. Projekt nie określa ponadto, co rozumie się przez sposób załatwienia petycji – podkreśla Dominik Latos.
Projekt określa elementy, jakie powinny być zawarte w petycji. Jeżeli nie zostaną one uwzględnione przez składającego, będzie on wezwany do ich uzupełnienia lub wyjaśnienia treści petycji w terminie 14 dni wraz z pouczeniem. W przeciwnym razie bowiem petycja nie zostanie rozpatrzona.
– Projekt nakłada termin do rozpatrzenia petycji bez zbędnej zwłoki nie dłużej niż 3 miesiące – zaznacza Dominik Latos.
W przypadku wystąpienia okoliczności niezależnych od rozpatrującego petycję organu, które uniemożliwiałyby zachowanie tego terminu, będzie on ulegał przedłużeniu, nie dłużej jednak niż do 3 miesięcy.
Kontrola organów
Wynik rozpatrzenia petycji będzie zawierać oznaczenie rozpatrującego, sposób załatwienia oraz uzasadnienie. Składający zostanie o nim zawiadomiony na piśmie lub przez internet. Otrzymany wynik nie będzie mógł być jednak przedmiotem skargi.
– Chcielibyśmy, żeby wszystkie organy na wszystkich szczeblach, tam gdzie jest to związane z funkcjonowaniem państwa albo pieniędzmi publicznymi, były zobowiązane petycje przyjmować, rozpatrywać według konkretnego trybu oraz składać sprawozdanie przed odpowiednimi organami z tego, co się z tymi petycjami działo – dodaje Mieczysław Augustyn.
Wskazuje się jednak, że w projekcie brakuje mechanizmów kontroli nad prawidłowością działania organów.
– Projekt mówi tylko o informacji o petycjach rozpatrzonych, co nie obejmuje informacji o wszystkich złożonych czy przekazanych petycjach oraz terminach ich załatwiania. To zbyt wąskie określenie zakresu obowiązku informacyjnego – tłumaczy Dominik Latos.
Autorzy projektu są otwarci na uwagi co do jego treści. Mieczysław Augustyn zamierza wystąpić o zorganizowanie na etapie prac komisji sejmowej wysłuchania publicznego.
Konstytucyjne prawo
Projektowana ustawa ma na celu realizację zagwarantowanego w art. 63 Konstytucji prawa do składania petycji. Jak wskazuje, w chwili obecnej nie ma jednak regulacji ustawowej, która bezpośrednio i w sposób wyczerpujący regulowałaby zasady składania i rozpatrywania petycji.
– Polacy należą do narodów UE, które najczęściej korzystają z prawa do petycji na forum europejskim. Tymczasem w Polsce kwestia składania petycji nie została uregulowana – zauważa Mieczysław Augustyn.
Problematykę petycji porusza wprawdzie kodeks postępowania administracyjnego.
– Regulacja ta przewiduje jedynie możliwość składania petycji, nie określa jednak dalszego sposobu postępowania oraz ich załatwiania. KPA nie ma także zastosowania do takich podmiotów jak Sejm RP i Senat RP – ocenia Dominik Latos.
Jak podkreśla Jordan Zafirow, skargę i wniosek należy uznać za formy reakcji społecznej na nieprawidłowości w działalności organów władzy publicznej. Tymczasem petycja zawiera postulaty i inicjatywy obywatelskie, które nie muszą wynikać z niewłaściwego działania jej adresatów.
Obywatel nie powinien czekać aż pół roku na reakcję urzędu
Agnieszka Durlik-Khouri, ekspert prawny Krajowej Izby Gospodarczej
Jak ocenia pani nowy projekt ustawy o petycjach?
Za słuszną należy uznać propozycję uchwalenia ustawy gwarantującej obywatelom możliwość faktycznej realizacji konstytucyjnego prawa do składania petycji. Petycja jako instytucja wywodząca się z prawa rzymskiego, z powodzeniem stosowana w Stanach Zjednoczonych, przewidziana również w prawie Unii Europejskiej z pewnością stanie się cennym elementem wpływu obywateli czy też grup społecznych na funkcjonowanie i działanie administracji rządowej i samorządowej, jak również inicjującym proces legislacyjny w kierunku wprowadzania uproszczeń w obowiązujących przepisach. Naszym zdaniem skrócić należy jednak przyjęty w projekcie okres, o który organ będzie mógł wydłużyć rozpatrywanie petycji w uzasadnionych przypadkach do miesiąca. Trudno bowiem przyjąć, iż obywatel na reakcję administracji oczekiwać będzie pół roku.
Czy obowiązujące przepisy regulują prawo do składania petycji?
W ramach obecnie obowiązujących przepisów obywatele mają prawo do składania skarg i wniosków na podstawie przepisów Kodeksu postępowania administracyjnego. Prawo petycji mimo zamieszczenia go w rozdziale VIII KPA nie doczekało się jednak od 1997 sformalizowanego trybu postępowania. Można więc uznać, iż pomimo funkcjonowania petycji w przepisach faktycznie jest ona niewykorzystaną formą dialogu pomiędzy społeczeństwem a władzą, która może stać się sposobem wyrażania opinii przez grupy obywateli bez potrzeby angażowania się w bardziej radykalne formy takie jak protesty czy demonstracje.
Dlaczego udzielenie obywatelom gwarancji w tym zakresie jest ważne?
Petycja to forma dochodzenia praw własnych i cudzych, zinstytucjonalizowany sposób wyrażania swojej opinii i propozycji rozwiązania problemów wynikających z wadliwie stanowionych przepisów czy też negatywnych działań organów administracyjnych. Budowanie społeczeństwa obywatelskiego powinno opierać się na dialogu, którego petycja jest niewątpliwie istotnym elementem. Jeśli obywatele zaczną z niej często i efektywnie korzystać, może pojawić się więcej projektów ustaw analogicznych do ustawy o ograniczaniu barier administracyjnych dla obywateli i przedsiębiorców, a system prawny ulegnie uproszczeniu.