Co wolno firmom windykacyjnym? Korzystając z niewiedzy ludzi, spółki ściągające długi nagminnie łamią prawo. Niedawno ukarana przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta firma Intrum Justitia z Warszawy, bynajmniej nie zaprzestała złych praktyk. Wzywa ludzi do osobistego stawiennictwa w swojej siedzibie w Warszawie, wysyłając im groźnie brzmiącego smsa.

„Intrum Justitia Warszawa wnosi o osobiste stawiennictwo w sprawie (tu następuje dwunastocyfrowy numer) Warszawa Ulica Domaniewska 41 budynek Saturn 8 piętro. Szczegóły pod numerem 0 22 576 61 33”. – smsa tej treści otrzymała nasza czytelniczka z południa Polski. Sprawdziła w Internecie, że to jakaś firma windykacyjna. Próbowała dodzwonić się pod wskazany numer, ale za każdym razem włączał się automat, każąc czekać. W końcu więc zrezygnowała z dobijania się.
- Do Warszawy też nie pojadę. Nie mam żadnego długu i nie mam pojęcia, o co im chodzi – oznajmiła w rozmowie z gazetąprawną.pl.

I nasza czytelniczka ma rację. Niespełna dwa miesiące temu, bo 18 października – prezes UOKiK nałożyła na spółkę Intrum Justitia karę w wysokości ponad 220 tys. zł . Uznała bowiem, że wywierała ona na dłużników niedopuszczalną presję, kierując do nich pisma, które wprowadzały w błąd. Zdaniem UOKiK, działania te naruszały zbiorowe interesy konsumentów.
Intrum Justitia prowadzi windykację wierzytelności na zlecenie innych przedsiębiorców lub – w przypadku kiedy wykupi wierzytelność – w swoim imieniu. W tym celu kontaktuje się z dłużnikami listownie, telefonicznie a czasami za pośrednictwem windykatorów.


Konsumenci się skarżą, Urząd wszczyna postępowanie

Urząd wszczął postępowanie w sprawie Intrum Justitia po otrzymaniu informacji od konsumentów, skarżących się na formę w jakiej ta firma to robi. Z decyzji prezes UOKiK wynika, że w pismach kierowanych do konsumentów spółka informowała, że działania operacyjne podejmowane przez inspektorów związane są z bezpośrednimi wizytami w siedzibie dłużnika odbywającymi się w godzinach 7.00 - 21.00, zmierzajacymi do wyegzekwowania ciążącego na nim obowiązku zapłaty. Zdaniem UOKiK to mogło wprowadzać w błąd, poprzez sugerowanie, iż spółka dysponuje możliwością przymusowego dochodzenia należności, a działania będą prowadzone nawet wobec sprzeciwu konsumenta. Mogło to budzić niepokój i lęk, co do skutków oraz samego przebiegu wizyty inspektora terenowego. Wywoływanie błędnego przekonania konsumentów co do uprawnień pracowników windykatora – zdaniem UOKiK jest bezprawne.
Prezes UOKiK zakwestionowała także wysyłanie do dłużników wezwań do osobistego stawienia się pod podanym w piśmie adresem – bez poinformowania o podstawie wezwania prawnej lub faktycznej. Ponadto w przesyłanych listach windykator nie podawał również ani swojej nazwy, ani wierzyciela, na rzecz którego dokonywał czynności windykacyjnych. Listy zawierały natomiast informacje o nadaniu sprawie trybu przedsądowego. Opisane praktyki w opinii UOKiK są niezgodne z prawem i naruszają zbiorowe interesy konsumentów. Urząd nie kwestionuje prawa przedsiębiorcy do zawiadomienia konsumenta o toczących się działaniach windykacyjnych, spółka musi jednak robić to zgodnie z prawem. Wysyłając wprowadzające w błąd listy Intrum Justitia narażała konsumentów na nieuzasadnione koszty dojazdów do wyznaczonego miejsca czy choćby rozmów telefonicznych w celu wyjaśnienia sytuacji.


Nieskuteczna kara

UOKiK uznał, że spółka zaprzestała stosowania niedozwolonych praktyk jeszcze przed zakończeniem postępowania, i potraktował to, jako okoliczność łagodzącą. Dlatego też prezes UOKiK nałożyła na Intrum Justitia karę w wysokości tylko 221 272,26 zł za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów.
Tymczasem nasza czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji) otrzymała smsa 6 grudnia, co dowodzi, że firma nie zaprzestała swoich praktyk. Wezwanie do osobistego stawiennictwa, nawet nie pismem, a jedynie smsem, bez podania podstawy wezwania, w tym informacji o wysokości długu i nazwy wierzyciela, na rzecz którego ma on zostać zwindykowany, narusza prawa konsumenta, co dopiero co wytknął tej firmie UOKiK.
Próbowaliśmy się skontaktować z tą firmą, ale podany telefon był stale zajęty. Wysłaliśmy również prośbę o wyjaśnienie mailem. Pani, która zadzwoniła w imieniu firmy zapewniła, że spółka jeszcze w marcu zaprzestała wysyłania wezwań do osobistego stawiennictwa i chciała poznać numer sprawy, której dotyczy wysłany sms. Numer ten jest jednak zastrzeżony do wiadomości redakcji. –Będziemy w kontakcie mailowym – zakończyła rozmowę przedstawicielka firmy.



2 miliony dłużników

Według raportu Biura Informacji Gospodarczej w sierpniu 2010 roku było w Polsce prawie 2 miliony osób zalegających ze spłatą długów o blisko pół miliona więcej niż rok wcześniej. Aby odzyskać należność wierzyciele mogą zwrócić się do firm windykacyjnych. Z doświadczeń UOKiK wynika, że nie zawsze respektują one prawa konsumentów.
Urząd analizuje działania firm windykacyjnych. Jesienią ubiegłego roku Prezes UOKiK zakwestionowała praktyki stosowane przez spółkę EOS KSI Polska i nałożyła na nią karę w wysokości blisko 200 tys. zł. W toku są inne postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów dotyczące windykacji długów. Urząd bada, między innymi, czy procedura prowadzenia rozmów z klientami zalegającymi z płatnością stosowana przez spółkę Euro Bank z Wrocławia nie narusza dobrych obyczajów. Pozostałe postępowania toczą się przeciwko wrocławskim spółkom BKKW i WEH Inwestycje.


Rady UOKiK:

Kiedy otrzymamy pismo od firmy windykacyjnej, pamiętajmy:
- warto skontaktować się bezpośrednio z wierzycielem, który może zaproponować rozłożenie spłaty na korzystniejsze raty, wydłużyć okres kredytowania, czy też umorzyć część odsetek karnych i opłat windykacyjnych. Firma windykacyjna ma obowiązek przekazać nam dane wierzyciela, w którego imieniu do nas występuje;
- sprawdźmy, czy roszczenie wierzyciela nie przedawniło się. Termin przedawnienia wynosi 10 lat lub 3 lata – w przypadku świadczeń okresowych (np. rachunki za telefon) od dnia w którym upłynął termin zapłaty. O przedawnieniu powinniśmy poinformować pisemnie windykatora. Jeżeli ten nie zgodzi się z naszym stanowiskiem, może skierować sprawę do sądu. O tym, że roszczenie jest przedawnione musimy poinformować także sąd. Tylko wtedy sprawa będzie mogła zostać oddalona. Gdy zachowamy się biernie, sąd rozpatrzy sprawę tak, jakby przedawnienie nie nastąpiło;
- tylko sąd może określić koszty postępowania egzekucyjnego i nakazać wyjawienie majątku, a jedynie komornik na podstawie prawomocnego wyroku sądu może zająć majątek dłużnika.
Jednocześnie UOKiK przypomina, że w razie zastrzeżeń do postępowania przedsiębiorcy w związku z windykacją wierzytelności konsumenci mogą liczyć na pomoc miejskich lub powiatowych rzeczników konsumentów czy organizacji pozarządowych - Federacji Konsumentów, Stowarzyszenia Konsumentów Polskich. Bezpłatne porady udzielane są również pod numerem telefonu 800 800 008. Poradnictwo w Polsce jest finansowane m.in. ze środków UOKiK.