Sąd Okręgowy, rozstrzygając sprawę dot. zażalenia na odmowę dokonania czynności notarialnej, orzeka jako sąd drugiej instancji - postanowił we wtorek Sąd Najwyższy, odpowiadając - w składzie siedmioosobowym - na pytanie prawne trzyosobowego składu SN.

Pytanie zadano w sprawie dotyczącej Łąk Oborskich, nieruchomości w gminie Konstancin-Jeziorna. Teren o powierzchni 87 ha użytkowała wieczyście Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego. W 2005 r. uczelnia postanowiła sprzedać użytkowanie wieczyste gruntu za 11 mln zł. Inwestor miał w tym miejscu wybudować pole golfowe.

Zgodnie z ustawą prawo pierwokupu w przypadku sprzedaży użytkowania wieczystego miała gmina. Władze Konstancina-Jeziorny postanowiły skorzystać z tej możliwości, do czego konieczne było wykonanie odpowiednich czynności u notariusza. Ten jednak odmówił, powołał się m.in. na nowelizację ustawy o szkolnictwie wyższym, która wówczas dopiero co weszła w życie. Zgodnie z tą ustawą należące do Skarbu Państwa grunty, które pozostawały w użytkowaniu wieczystym uczelni państwowych, stawały się ich własnością.

Gmina złożyła zażalenie na odmowę dokonania czynności notarialnej do Sądu Okręgowego. Ten, orzekając w składzie trzech sędziów zawodowych, zażalenie oddalił. Wówczas pełnomocnik gminy złożył jednocześnie apelację i skargę kasacyjną do Sądu Apelacyjnego. SA odrzucił apelację, twierdząc, że taki środek prawny w tym przypadku nie przysługuje. Sprawa trafiła jednak do Sądu Najwyższego, który z kolei uznał, że apelacja jednak przysługiwała stronom.

Wówczas sprawa wróciła do SO, który rozpoznał ją w składzie jednoosobowym, czyli jako sąd pierwszej instancji. SO oddalił zażalenie na odmowę dokonania czynności przez notariusza. Jednak w drugiej instancji w lutym 2009 r. SA zmienił to postanowienie i uchylił odmowę dokonania czynności notarialnej. Kasację do SN wniósł tym razem pełnomocnik notariusza. Trzyosobowy skład SN, przystępując do rozpatrzenia sprawy, zadał pytanie prawne poszerzonemu składowi SN. Ten we wtorek wydał uchwałę w tej sprawie.

W trakcie rozprawy pełnomocnik notariusza mec. Andrzej Kalwas podkreślał, że postępowanie przed SO w składzie jednoosobowym było nieważne, a droga prawna przed SA w ogóle nie istniała. Zgodnie z ustawą o notariacie na odmowę sporządzenia aktu notarialnego przysługuje zażalenie do SO według przepisów Kpc. "Postępowanie zażaleniowe w polskiej procedurze cywilnej postępowaniem drugoinstancyjnym" - mówił Kalwas. Jak dowodził, zażalenie nie wszczyna postępowania przed sądem, a SO w tej sytuacji działa jako sąd odwoławczy.



To stanowisko podzielił też przedstawiciel Prokuratury Generalnej. Przypomniał m.in. orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że prawo do zaskarżania orzeczeń sądów nie ma charakteru bezwzględnego, zaś zasada dwuinstancyjności postępowania sądowego dotyczy tylko spraw ustawo przekazanych do wyłącznej właściwości sądów.

Pełnomocnik gminy wskazywała z kolei, że postępowanie ze skargi na odmowę dokonania czynności przez notariusza jest rodzajem postępowania szczególnego, a takie postępowania - np. dotyczące regulacji energetyki albo ochrony konkurencji - są dwuinstancyjne. "Istota problemu sprowadza się do usytuowania pozycji notariusza w systemie prawnym. Przyjęcie, że postępowanie dotyczące odmowy dokonania czynności jest postępowaniem jednoinstancyjnym nadaje temu notariuszowi pewien specyficzny charakter jak gdyby organu sądowego, podczas gdy takim organem sądowym notariusz nie jest" - powiedziała. Dodała, że - szczególnie przy skomplikowanych instytucjach prawnych - decyzji notariusza powinny móc się przyjrzeć dwie instancje sądowe.

We wtorek SN nie przedstawił ustnego uzasadnienia swojej uchwały. Będzie ono sporządzone na piśmie.