Przygotowany przez PiS projekt zmian w konstytucji, dotyczący kontroli przez Trybunał Konstytucyjny zgodności z ustawą zasadniczą aktów prawa międzynarodowego, uzyskał w czwartkowej debacie w Sejmie poparcie wszystkich klubów parlamentarnych.

Projekt nowelizacji konstytucji zakłada przekazanie TK kompetencji do orzekania o niekonstytucyjności prawa międzynarodowego. W praktyce dotyczy to głównie unijnego prawa pochodnego - dyrektyw, rozporządzeń, decyzji. Projekt nakłada na rząd obowiązek podjęcia działań w celu usunięcia takich niezgodności.

Łącznie z proponowaną zmianą konstytucji rozpatrywana jest nowelizacja ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, która precyzuje zasady realizacji przez TK nowej kompetencji.

Kazimierz Ujazdowski (PiS) zaznaczył, że projekt "reaguje na słabość konstytucji, która była uchwalona przed akcesją Polski do UE i w momencie, w którym nie można było przewidzieć wszystkich aspektów dotyczących roli TK kraju, będącego już członkiem Unii". Jak ocenił, projekt podnosi rangę Trybunału Konstytucyjnego i umacnia pozycję konstytucji jako nadrzędnego aktu prawnego w naszym kraju.

Witold Pahl (PO) zwrócił uwagę na wyrok TK z 2005 roku, który mówi o tym, że w wypadku kolizji prawa międzynarodowego z konstytucją, to ustawa zasadnicza ma pierwszeństwo. Zwrócił uwagę na podobne orzecznictwo sądów konstytucyjnych innych krajów europejskich m.in. Niemiec.

Jak dodał, istniejące już rozwiązania prawne dopuszczają orzekanie przez TK w sprawie konstytucyjności unijnego prawa pochodnego, o ile odbywa się to w drodze skargi konstytucyjnej. Mimo to opowiedział się w imieniu klubu PO za poparciem projektu.

Jarosław Matwiejuk (SLD) zaznaczył, że jego klub podziela zawarte w projekcie PiS stanowisko, zgodnie z którym konstytucja ma pierwszeństwo nad prawem międzynarodowym. "Uważamy, że artykuł 8 konstytucji, który mówi o tym, że na szczycie systemu źródeł prawa w Polsce stoi konstytucja, jest wartością samą w sobie" - oświadczył.

Jak ocenił, "normy konstytucyjne powinny być nadrzędne a każde inne prawo, także wspólnotowe, powinno być z nimi zgodne, co w konsekwencji oznacza, że TK powinien posiadać uprawnienia do badania zgodności z konstytucją każdego źródła prawa, także unijnego prawa pochodnego".

PSL - jak poinformował Eugeniusz Kłopotek - również zgadza się z wyrażoną w projekcie PiS zasadą nadrzędności konstytucji nad prawem międzynarodowym. Jak jednak mówił, ludowcy uzależniają dalsze poparcie dla projektu od losów propozycji zmian w konstytucji przygotowanej przez PO. Kłopotek wyjaśnił, że PSL będzie popierać projekt PiS, jeżeli w piątek Sejm "da zielone światło" projektowi Platformy.

Wcześniej w czasie czwartkowej debaty nad projektem PO zmian w konstytucji, PiS złożył wniosek o jego odrzucenie. Wniosek ten poparło PSL. SLD ma - jak mówił Matwiejuk - "mieszane uczucia" wobec projektu PO.

"Gdyby było odwrotnie i projekt PO w obecnej formie nie uzyskałby zielonego światła, to wówczas nie byłoby sensu na tym etapie powoływać komisji konstytucyjnej, która na początek miałaby się zajmować tylko tym niewielkim - choć bardzo ważnym - projektem PiS" - ocenił Kłopotek. Jego zdaniem należałoby wtedy poczekać na nowy projekt PO.