Przywrócenie zasady wolności budowlanej, prowadzenie kontroli dopiero po zakończeniu prac nad obiektem oraz założenie rejestru budowlanego, do którego zostaną wpisane duże inwestycje, usprawni przebieg procesów inwestycyjnych – uważają inwestorzy, architekci i przedsiębiorcy budowlani.
Obecnie połowę czasu przeznaczonego na postawienie budynku przyszły właściciel nieruchomości przeznacza na przygotowanie dokumentacji oraz na uzyskanie różnego rodzaju zezwoleń.

Potrzebna zmiana

– Aby przyśpieszyć przebieg procesów inwestycyjnych, trzeba zmienić przepisy prawa budowlanego oraz o zagospodarowaniu przestrzennym – twierdzi Jacek Bielecki, doradca prezydenta Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej. Jego zdaniem nowe przepisy powinny zostać ujęte w kodeksie budowlanym. Takie akty prawne obowiązują w niektórych krajach Unii Europejskiej, na przykład w Niemczech.
Założenia do kodeksu budowlanego opracował prof. dr hab. Zygmunt Niewiadomski ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego. Zaproponował, aby umożliwić właścicielom i posiadaczom swobodnie decydować o zabudowie działek przy uwzględnieniu ograniczeń dotyczących inwestowania na danym terenie wyraźnie wykazanych w przepisach. Nie byliby wówczas oni skazani na swobodne oceny urzędników wydających pozwolenia wymagane jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji.

Tylko jedna decyzja

Projekt założeń kodeksu budowlanego przewiduje, że inwestor w czasie całej budowy musi uzyskać tylko jedną decyzję: tzw. przyrzeczenie budowlane udzielane na początku rozpoczęcia prac budowlanych albo pozwolenie na użytkowanie postawionej już inwestycji udzielane już po zakończeniu prac. Natomiast skuteczną walkę z korupcją umożliwiłoby utworzenie rejestru budowlanego na podobnych zasadach jak rejestrów sądowych, do którego wpisywane byłyby największe inwestycje, co zapewniłoby jawność procesy inwestycyjnego.