Jakie kroki może podjąć gmina, by ograniczyć zjawisko powstawania nielegalnych składowisk odpadów. Jakie zagrożenia dla mieszkańców wiążą się z ich istnieniem w sąsiedztwie? Dlaczego legalne składowiska odpadów zdecydowanie mniej szkodą środowisku niż wysypiska dzikie?
Problem dzikich wysypisk śmieci dotyczy szacunkowo połowy gmin w Polsce. Samorządy najczęściej wypowiadają walkę takim zjawiskom. Nie jest to by najmniej kwestia ich uznania, ale przede wszystkim obowiązek wynikający z przepisów ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach i ustawy o odpadach. Do skutecznej walki z problemem nielegalnych składowisk śmieci potrzebna jest najpierw analiza skali zjawiska. W tym celu każda gmina powinna przynajmniej raz w roku przeprowadzić inwentaryzację dzikich wysypisk i utworzyć specjalną ewidencję, która będzie w miarę upływu czasu aktualizowana. Następnie można przechodzić do sukcesywnej likwidacji składowisk śmieci. Sposób postępowania z takimi miejscami jest najczęściej uzależniony od stanu własności terenu, na którym dane wysypisko zostało utworzone. Oprócz analizy problemu warto przeprowadzić również akcję informacyjną, uświadamiającą mieszkańcom zagrożenia wynikające z nielegalnego składowania śmieci (np. pod hasłem: toksyny trafią do wód gruntowych, a ta płynie do waszych kranów). Warto także uczulić mieszkańców na kary, jakie wiążą się z nielegalnym wywozem śmieci, i zachęcić ich do reagowania na takie incydenty i zgłaszania ich odpowiednim służbom.
Dzikie wysypiska śmieci pozbawione są wszelkich czynników ochronnych. Zlokalizowane są na obrzeżach miast, terenach zadrzewionych, w przydrożnych rowach oraz jakże często w lasach. Przez to mają negatywny wpływ na środowisko. Brak zabezpieczonego podłoża powoduje, że deszcze wypłukują toksyczne substancje, takie jak farby, oleje, bezpośrednio w głąb profilu glebowego. Przesiąkanie powoduje zanieczyszczenie wód gruntowych, które mogą powodować skażenie wody pitnej na znacznym obszarze.
Dzikie wysypiska to również zagrożenie epidemiologiczne. W odpadach rozwijają się chorobotwórcze bakterie, wirusy oraz grzyby roznoszone przez owady i gryzonie. Gromadzące się gazy, które nie podlegają żadnej kontroli, zwiększają ryzyko wystąpienia pożaru poprzez samozapłon. Niewątpliwie dzikie wysypiska śmieci obniżają walory estetyczne miejsc, w których są zlokalizowane. Odstraszają potencjalnych turystów oraz uniemożliwiają spokojny wypoczynek na oszpeconych terenach zielonych.
Łukasz Kuśmierczak, Urząd Miasta Łuków