Stanisław Dąbrowski i Lech Paprzycki są kandydatami na pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. W czwartek Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN przedstawiło ich prezydentowi RP, który powoła jednego z nich na 6-letnią kadencję zaczynająca się w październiku.

W wyniku wyborów spośród sędziów SN Dąbrowski z Izby Cywilnej SN (do niedawna przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa) dostał 47 głosów, a Paprzycki (prezes Izby Karnej SN) - 34 głosy.

Kadencja I Prezesa Sądu Najwyższego prof. Lecha Gardockiego, który pełnił ten urząd przez dwie kolejne kadencje, upływa 18 października tego roku. Dwa razy powoływał go prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Gdyby Bronisław Komorowski powołał Dąbrowskiego, byłby on po raz pierwszy I prezesem SN w III RP wywodzącym się ze środowiska sędziów cywilistów.

63-letni Dąbrowski orzeka w SN od 1990 r. W latach 1989-91 z ramienia Komitetu Obywatelskiego był posłem na Sejm kontraktowy. Od 2006 r. do marca 2010 r. był przewodniczącym KRS. Ukończył w 1970 studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Od 1974 r. był sędzią kolejnych szczebli.

63-letni dr Lech Paprzycki od 1999 r. jest prezesem Izby Karnej SN. Uczestniczył w obradach Okrągłego Stołu w podzespole ds. reformy prawa i sądów. Był posłem w Sejmie kontraktowym jako niezrzeszony, wybrany z list ZSL. W latach 1993-97 z rekomendacji PSL był wiceprezesem Trybunału Stanu. Jest absolwentem UW. Orzeka od 1972 r.

Sąd Najwyższy sprawuje nadzór nad działalnością sądów powszechnych w zakresie orzekania, m.in. udziela odpowiedzi na pytania prawne sądów rozpatrujących daną sprawę i rozpoznaje kasacje od prawomocnych wyroków sądów. Ponadto SN rozpatruje skargi na przewlekłość postępowań oraz wnioski o ich wznowienie, bada wnioski o przekazanie procesu innemu sądowi, o ułaskawienie oraz protesty wyborcze; jest też wyższym sądem dyscyplinarnym dla sędziów.

Jakość polskiego prawa stale się pogarsza, co wyraża się brakiem wyraźnych określeń ustawowych, dużą szczegółowością, lukami, niespójnościami i ciągłymi nowelizacjami - stwierdza sprawozdanie SN za 2009 r. Według SN, można spodziewać się, że przygotowywane kolejne nowelizacje prawa wpłyną na dalsze zwiększenie liczby pytań prawnych.