Kwiatkowski powtórzył, że uważa, iż Krajowa Rada Sądownictwa wskazała dwóch najlepszych kandydatów na urząd Prokuratora Generalnego. "Dlatego też - niezależnie od ostatecznego wyboru Prezydenta - byłem i nadal jestem spokojny o funkcjonowanie prokuratury. Zarówno sędzia Andrzej Seremet, jak i prokurator Edward Zalewski to doświadczeni prawnicy" - dodał.

Kwiatkowski zapowiadał, że zwróci się do PO o podjęcie prac nad wpisaniem prokuratury do Konstytucji RP - co było postulatem i Seremeta, i Zalewskiego.

Niezależnie od tego, gdy w styczniu KRS wyłoniła dwóch kandydatów i wskazała ich do wyboru Lechowi Kaczyńskiemu, minister wszelkie zmiany w przepisach dotyczących prokuratury konsultował z Seremetem i Zalewskim. Dotyczy to również nowego regulaminu urzędowania prokuratury, w którym ma być m.in. określona liczba zastępców Prokuratora Generalnego. Ich także powołuje prezydent - na wniosek szefa prokuratury i przy kontrasygnacie premiera.

Dyskusja na temat liczby zastępców Prokuratora Generalnego

Według mediów, między prezydentem, ministrem sprawiedliwości a kandydatami toczyła się dyskusja na temat liczby zastępców Prokuratora Generalnego i tego, kto miałby wskazywać te osoby. Wiadomo, że Prokurator Generalny powinien mieć co najmniej trzech zastępców. Są nimi: I Zastępca Prokuratora Generalnego, Naczelny Prokurator Wojskowy i szef pionu śledczego IPN. Kwiatkowski nie chciał w piątek tego komentować.

"Przyszłemu Prokuratorowi Generalnemu - Panu sędziemu Andrzejowi Seremetowi - serdecznie i szczerze gratuluję, a także życzę samych sukcesów w pracy" - powiedział minister.